tak, kolor pomarańczowy, to kolor ognia, płomieni, słońca, żaru ... czyli ciepło, gorąco... ale i smacznie, bo to również kolor pomarańczy, mandarynek, marchewki...również kolor ostrzegawczy wiele firm stosuje ten kolor do swoich ubrań, bo widoczny w daleka, zwraca zawsze uwagę, nie da się zginąć w tłumie będąc pomarańczowym. Kolor, który albo ktoś kocha albo w życiu nie włoży :)
A ja? Kiedyś nie włożyłabym, od niedawna bardzo lubię :)
Jak nazwać tego gościa? Może Płomyk... tak to jest Płomyk... niech będzie :)
Wiecie co, nie wiem czy cieszyć się z mojej barwy? Gdziekolwiek się pojawiam wszyscy na mnie patrzą...
Leżę sobie... trochę się przykryłem... bo wiecie jak to jest...
Ale dosyć leżenia... jak widać jak się ma dużą głowę... to... można schować się nawet za beretem ;)
Jak w tym kawale o Jasiu... ziemniaczków też sporo mogę przytargać ;)
No ok, ale jednak się ubiorę... bo w tym beretku, to tyleczek i tak widać :)
A w końcu mam ciepłą kamizelę...
No to mogę wychodzić... tylko wstydzę się odrobinę, bo znów będą na mnie patrzeć...
Jednak się przestać wygłupiać...świat kusi...
A może tak ubrać beretkę? Nikt mnie nie pozna ;)
tylko, że głupio wyglądam, prawda?
Jednak nie, tak nie wyjdę... nie mogę z siebie głupka robić... i tak ten kolor zwraca uwagę.
Jak widać do odważnych świat należy... poszedłem do parku na spacer... i nawet jest fajnie...
Wcale nie zwaracają na mnie specjalnie uwagi, nie tylko ja jestem pomarańczowy...
Czyli normalny jestem :)
Taka śliczna altanka tam jest... tym sposobem możecie zobaczyć, że tyłeczek też mam pięknie okryty ;)
Buziaczki ślemy i zapraszamy do tych tam na dole...
Jak się to nazywa?
Opisy? Uwagi? Monity?
Nie, przecież to są komentarze!!!!