Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


sobota, 23 lutego 2013

Coś dla miłośników

KOTA...

10 przykazań dla właścicieli kota:

1. Zapamiętaj, że to nie ty jesteś właścicielem kota, tylko on jest twoim.
2. Kot lubi to co lubi i nie próbuj tego zmieniać.
3. Jeśli twój kot śpi, to znaczy że musi - nie przeszkadzaj mu.
4. Kot to nie pies, nie da się go tresować - daj spokój szkoda nerwów.
5. Jeśli twój kot cię podrapał, to znaczy, że mu podpadłeś...
6. Jeśli twój kot się przytuli - to znaczy, że zachowałeś się właściwie.
7. Kot jest drapieżnikiem, daj mu odpowiednią zabawkę... bo inaczej sam sobie znajdzie.
8. Jeśli kot ostrzy pazury na twoich meblach to ty jesteś temu winien, na czymś musi!
9. Rodowód nie zapewnia manier.
10. Szanuj kota swego... 

Może komuś się przydadzą...

A dlaczego taki post... bo i ja mam kota ;)





Pozdrawiam serdecznie wszystkich razem i każdego z osobna... a dziś najbardziej tych co mają kota ;)


30 komentarzy:

  1. Co prawda nie mam kota, ale bardzo je lubię.
    Wspaniały post.Kot uroczy, wygląda na pełnokrwistego arystokratę:)
    A te przykazania, każdy właściciel powinien posiadać na specjalnej widocznej tabliczce:)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tak... kot podchodziłby i pokazywał odpowiednie przykazanie ;))

      Usuń
  2. hihi dokładnie:) a kotek śliczny, arystokratka bo wygląda na kociczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm poniszczyć to ten Twój niczego nie poniszczy, ale połasić też się nie przyjdzie. Ale fajny jest - nie ma to tam to! Mój właśnie śpi w kuchni - więc nie będę go drażnić i posiedzę przed kompem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama prawda w tych przykazaniach:-))) A Twój kot to ani chybi jakiś orientalny czaruś:-)))
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. Beatko! czytając Twojego posta czuję jakbyś osobiście znała mojego Mecenasa. Toczka w toczkę, wypisz, wymaluj, jako żywo Mecenas.
    Zachowania i maniery idealnie wychwycone.
    Twój jeśli to o tym z posta mówisz- wielkich szkód nie narobi, ale należy się mieć na baczności.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam się na baczności ... na razie nigdzie nie poszedł ;)

      Usuń
  6. wow cudny kotek pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  7. Cały post piękny. Nic dodać, nic ująć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako kotowa własność, pozostaje mi z pokorą zgodzić się z powyższym.
    Twój kot ma ewidentnie arystokratyczne korzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i ma ale, patrz przykazanie dziewiąte ;)

      Usuń
  9. Zgrabny ten Twój kotek, taki wyścigowy,Mój Leoś przy nim to waga ciężka:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyszłam od Kretowatej i zamurowało mnie. Człek się uczy całe życie. Będę się gapić, jeśli pozwolisz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Widać, że z niego indywidualista i chadza własnymi drogami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubiewam kotów ale takim to bym nie pogardziła :) Fajowy!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Podpisuję się pod tym obiema rękami.
    Koty uczą samorefleksji i pokory.
    Muszę dodać tylko, że mój pierwszy (a właściwie córki) kot wychował mnie sobie absolutnie. Byłam mu najbardziej przeciwna w rodzinie, wiadomo: 'koty są wredne". Teraz, już za trzecim skoczyłabym w ogień.
    Pozdrawiam.
    Wychowana z psami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Otworzyłaś taką puszkę rękodzielniczej kociej pandory, że aż zapomniałam napisać, że Twoje kocie jest piękne.
    Zalecam sprawić sobie z krwi i kości, przeżyjesz coś szczególnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas są... koty, tyle, ze wolne - robią co im się podoba. Chcą w domu, to w domu, a jak nie to są na zewnątrz. Zapewniam, nie każdy chce w domu...

      Usuń
  15. Świetny, i jaka talia osy - widać, że nie wyleguje się na piecu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno arystokrata z niego... to jak na piecu?

      Usuń
  16. hihi...włąśnie ley przytulony do mnie Rysiek...mi sie chce siusiu...i co...nie ruszam sie...bo mi szkoda mu przeszkadzać......
    Sliczna kociulka:)))

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)