W końcu to wiosna, a nie jesień. Ale kto bogatemu zabroni ...
Tyle,że tu nie idzie ani o bogactwo, ani o porę roku ... tylko o makramę.
Na UTW mamy nadal makramowe sploty, tyle że już nie biżuteria tylko większe formy, a co za tym idzie z grubszego sznurka.
Najpierw chciałam zacząć od siatek na zakupy ... i być moze powstaną. Ale dziś przyszedł mi do głowy pomysł na taki oto lampion ...
Myślę, że będzie to dobre przypomnienie splotów przed wykonaniem torebki.
Największą trudność sprawia mi w makramie obliczanie długości sznurków. Macie na to jakiś niezawodny sposób?
W tle widać Mamelkowe domki ... Ale o tym będzie osobny post.
Piękny efekt dają makramowe lampiony, bardzo je lubię niezależnie od pory roku :) Też ze swoimi paniami je robiłam i w czerwcu do sznurków mamy zamiar wrócić :)
OdpowiedzUsuńCo do długości, to przyjęłam zasadę, że jak splot luźny (mało żeberek, więcej płaskich i ażurków) to biorę dwukrotność wysokości gotowej pracy, a jak dużo ma być żeberkowych, które są bardziej sznurkożerne, to biorę trzykrotność wysokości gotowej pracy. Lepiej za długi mieć sznurek i przyciąć, niż potem kombinować z dokładaniem :)
Dziękuję za pomoc w obliczaniu długości. :)
UsuńSuper pomysł...Zawsze jest czas na fajne lampiony...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńNiby tak ... ale jednak jesienią jest więcej czasu na palenie swiec :)
UsuńNic już nie mówię co pasuje do wiosny a co do jesieni. Odkąd na Etsy ogłoszono "brudny" pomarańcz kolorem wiosny nic mnie nie zdziwi. A lampiony lubię ZAWSZE!
OdpowiedzUsuńJa też lubię. Fakt brudny pomarańcz ... jako kolor wiosny...
UsuńJakie dzieło sztuki. Fantastyczne. Ja mam ale talent do pisania opowieści. Czasem coś porysuje akwarelami.
OdpowiedzUsuń