Tak jak pisałam ( chyba w komentarzach ) miałam plany na ponowne zastosowanie tego motywu.
Tym razem na kubkach, które pojadą do mojego syna i jego dziewczyny - na nowe mieszkanie. Mam nadzieję, że będzie im się z nich dobrze piło :) np kakao albo kawusię rano.
Mnie się podobają, ale mogę być nie obiektywna:
1. sama je malowałam
2. uwielbiam ten motyw
3. patrz wyżej ;)
A oto rzeczone kubki :)
To są dwa kubki, ale w trzech odsłonach, bo z każdej strony wyglądają inaczej :)
No i co, podobają się Wam takie domkowe kubasy?
Pozdrowionka ślę :)
Fajnego wieczoru niedzielnego życzę :)
Są świetne. POzdrawiamcieplutko
OdpowiedzUsuńDzięki i wzajemnie
UsuńRewelacyjne!!! Świetny prezent:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, jutro polecą :)
UsuńMnie się bardzo podobają :) mogłabym takie mieć :)
OdpowiedzUsuńFajnie, to świadczy, że naprawdę się Tobie podobają :)
UsuńPewnie, że się podobają! :D
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję
UsuńŚliczne! Nie miałabym nic przeciwko takim kubaskom w mojej kuchni :D
OdpowiedzUsuńW zasadzie ja też ... ale oczywiście szewc bez butów ;)
Usuńbardzo:))
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPiękne! Te energetyczne kolorki rozbudzą szybciej niż kawusia:))
OdpowiedzUsuńPrzy szrudze za oknem są niezbędne :)
UsuńBuziaki sama się śmieje do tych kubeczkow, są słodkie.:))
OdpowiedzUsuńMiało być buzia, :))
UsuńTeż mnie cieszyły jak stały na półce ... teraz już zapakowane :)
UsuńKubasy odjazdowe,motyw nie pospolity i w tym cała istota pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten motyw :)
UsuńPewnie że się podobają, te domki są świetne.
OdpowiedzUsuńNa razie nie wiem czy się spodobały, ale mam taką nadzieję :)
UsuńJa jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńGenialne!!!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń