Powinien być czas przeszły, bo już skończyłam.
Wykonałam kiedyś piórka makramowe, tak sobie leżały do dzisiaj.
W sieci sporo jest drzewek osadzonych w kołach. Najbardziej podobają mi się takie bardziej pracochłonne, ale jakoś czasu aktualnie na to nie mam, sznurek mam za gruby itd.
Gdzieś, kiedyś widziałam pomysł na wykorzystanie piórek...
Dziś postanowiłam stworzyć takie drzewko w kole.
Zmniejszyłam, przycięłam piórka, ktore stworzyły koronę mojego drzewa.
Resztę motałam, plotłam tak aby utworzyć pień i korzenie. Pod kołem uplotłam coś niby pola.
Na koniec oddałam huśtawkę, bo zbyt pusto mi tam było.
No i wyszło mi takie oto ...
Cudowna i bajkowa makrama. Brawo i jeszcze raz brawo. :)))))
OdpowiedzUsuńCokolwiek robisz efekt zawsze jest świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Wyszło Ci super to uplatanie sznurka. Obrzek śliczny.
OdpowiedzUsuńPodziwiam,pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku
Wyszło naprawdę pięknie, podziwiam wielce! Pozdrawiam świątecznie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna dekoracja...Pozdrawiam świątecznie...
OdpowiedzUsuńto taki makramowy łapacz snów :)
OdpowiedzUsuń