Art Stone należy do mediów, które zawsze powodują, że się zastanawiam czy ja to lubię?
A dlaczego?
A dlatego, że przy tym robię niesamowity bałagan ( nie twierdzę, że tak musi być ... ale ja tak mam ), muszę potem go posprzątać ... poza tym nie zawsze podoba mi się efekt końcowy ...
Art Stone pozwala na fajne efekty, można z nim różnorodnie pracować ... powierzchniowo ale i można potraktować go jako pewnien rodzaj gliny.
Przy skrzydłach Gracjana jest fajnie ... są trochę popękane, a o to mi chodziło. Więc ok.
Miały być tylko te skrzydła ... ale dodałam za dużo art stone i wyszło mi tego zdecydowanie za dużo. A jak zostało to trzeba było coś z tym zrobić.
Ja z tym produktem tak mam jak z gotowaniem kaszki ;) ... znacie to? Najpierw dodajemy ileś tam kaszki do wody, potem okazuje się, że wody jest za mało, dodajemy wody wtedy okazuje się, że za rzadkie ... dodajemy kaszki itd ... w efekcie mamy trzy gary pełne kaszki ... a miała być mała miseczka ;)
Tak oczywiście było i tym razem.
Wykonałam dwie broszki ...
Pierwsza maleńką z różyczką, tutaj potraktowałam Art Stone jako glinę, dodałam tyle paverpolu, że powstała plastyczna masa. Nie ma jednak efektu kamienia.Raczej wyglądem przypomina coś ulepione z gliny.
Druga ... większa, sama nie wiem jak ją opisać. Tutaj też Art Stone potraktowałam jak glinę, dodałam szablonem efekt cegiełek, a z drugiej strony kamień, sznurek i wykonałam Art Stone efekt kamienia. Dodałam trochę efektu rdzy, ale na zdjęciu tego nie widać.
A ponieważ nadal miałam tej masy zdecydowanie dużo ( efekt kaszki ) ... Postanowiłam ulepić głowę i wykonać ją tak aby wyglądała na starą rzeźbę w kamieniu.
Czy mi to się udało? Sama nie wiem.
Wybrałam się też na spacer, pomimo zimna. Zdjęcia wyszły średnie ... ale ten modrzew wygląda fajnie. Lubię modrzewie jesienną porą. Niestety większość wokół domu połamała wichura.
Zuzia pomimo zimna postanowiła wylążować Dramę.
Jak widać Drama stoi spokojnie - na razie ...
Na tym zdjęciu, ma minę jakby mówiła : czy ty myślisz, że dam się w to ubrać?
Pozdrawiam jesiennie :)
Broszki zajefajne, a efekt rdzy jest widać, no i gdy sądziłam że już Ci się skończyło to Artcośtam, to Ty jeszcze z tej kaszki cała głowę ulepiłaś, obłęd, ale cudny :)
OdpowiedzUsuńPozdrówka :)
Bożenko, głowa cała, ale mała ;)
UsuńZnam efekt kaszki, broszki bardzo mi się podobają, a materiału naprawdę naprodukowałaś dużo za dużo, ale z pożytkiem wykorzystałaś.
OdpowiedzUsuńSerdeczności .:))
Zdecydowanie ... jak to przy efekcie kaszki ;)
UsuńNie znam tej techniki, prace bardzo ciekawe:)
OdpowiedzUsuńZuzia bardzo dzielna, widać, że radzi sobie z konikiem :)
Paverpol, powertex to utwardzacze tkanin ... do tego są rózne media, technika bardzo kreatywna :)
UsuńZuzia faktycznie fajnie sobie radzi. :)
Podoba mi się ta ceglasta broszka! Bardzo oryginalna.
OdpowiedzUsuńZuzia i Drama zgrany duet:)
Dziękujemy :)
UsuńŚwietne broszki. Druga broszka skojarzyła mi się z Warszawą w czasie wojny.
OdpowiedzUsuńTeż ąiałam taką myśl, gdy ja skończyłam :)
OdpowiedzUsuńZachwycające prace, cóż znaczy trochę bałaganu jak efekty są takie piękne?
OdpowiedzUsuńTeoretycznie masz rację ;)
Usuń