Kolejny raz dłonie.
Nie mogłam być na lekcji , dopiero pod sam koniec.
Zdążyłam narysować tylko ostatnią.
Drugą narysowałam potem sama, to moja (dosłownie) dłoń.
Poza tym dziś rower, 27 km.
Pogoda cudna, dobrze się jechało.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)