Chciałam wziąć udział, naprawdę... Ale wcześniej usiadłam i czytałam no i się zaczytałam...
Gdy spojrzałam na zegarek to biegiem złapałam jakiś szkicownik i ołówek, narysowałam szybko jakiś fragment liścia ( w szkole byli już przy kroplach ) wycieniowalam na szybko no i te krople...
Tym sposobem mam kawałek i to nie tego liścia... Ale krople mam 😉
Idealny temat na dzisiejszy deszczowy dzień.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)