Martwa natura z owocami.
Najpierw naszukałam się farb, nawet w pewnym momencie stwierdziłam, że je pewnie wywaliłam.
Jak znalazłam to musiałam się udać do warsztatu po obcęgi aby je jakoś poodkręcać. Dało się na szczęście.
Farby mają kilkanaście lat, w zasadzie nic im nie jest poza tym, że zgęstniały.
Skoro znalazłam to namalowałam.
Dobrego wieczoru.
Do martwej natury trzeba mieć to "coś" i ty to masz, brawo! Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńCóż tu dużo gadać, wymiatasz, a talentu mógłby Ci pozazdrościć nie jeden z wysoko cenionych artystów.
OdpowiedzUsuńA tak na przyszłość, zaschnięte tuby, słoiki itp. łatwo odkręcisz, zanurzając " łepek " na chwilę we wrzątku ( lub przynajmniej w baaardzo gorącej wodzie ). Wycieczka do warsztatu zbędna :)
Pozdrawiam :)
Dzięki za radę co do zakrętek, zdecydowanie cenna 😍
UsuńDziękuję
OdpowiedzUsuń