Jak wiecie gdy jest pełnia, ja w zasadzie nie sypiam.
Niekiedy usiłuję zasnąć, tak jak wczoraj ... ale po jakimś czasie wstałam, bo to nie miało sensu.
Poszłam do pracowni i zaczęłam myśleć ... co mam niedokończone?
Jak myślicie? Dużo takich rzaczy mam?
Otóż nie! Okazało się, że nie zostawiam raczej nic na potem.
Ale nie znaczy, że nie znalazłam.
Miałam dwie główki, ufilcowane. Czyli wielogodzinne kłucie miałam za sobą ... teraz tylko skóra i makijaż ...
Po kilku nocnych godzinach taki etap osiągnęłąm.
Tym sposobem zaczyna powstawać para ...
Tak, tak, zaczyna ... bo do końca to jeszcze ho, ho ...
Przedstawiam Wam Polę i Teosia
Pola ma na próbę podłożone włosy blond, ale chyba jednak będzie ruda tak jak planowałam.
Teoś z całą pewnością będzie miał na głowie czapkę, włosy też oczywiście pod czapką będą ;)
Jaka będzie ich historia? Na razie nie wiem. Czy będzie współna? Być może ale nie koniecznie.
Zobaczymy :)
Jak to wygląda wspaniale! Podziwiam wielce Twoją pracę! Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się niezwykle sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńTeosia widzę jako sympatycznego gadułę, a Pola to zadziwiona światem marzycielka :)
UsuńA wiesz, że być moze ? Jeszcze sie nie zadziało ... czekam aż historia pojawi się w głowie.
UsuńNa razie tworzę ciałko Poli :)
Oj jestem bardzo ciekawa co też za historyjkę wymyśliłaś, bo główki dziewcząt sa boskie. Tylko Beatko jak twoje oczy sie mają jak ty nocny marek jestes i nie śpisz?
OdpowiedzUsuńEfekty twojej pracy są zachwycające. Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życze
To będzie dziewczynka i chłopiec.
UsuńHistoryjki jeszcze nie ma ;) przeważnie powstaje w trakcie powstawania lalki.
Co do oczu ... no cóż.
Zresztą zimę mamy jaką mamy i w zasadzie czy w dzień czy w nocy to i tak przy świetle sztucznym trzeba pracować :)
Ja tylko podczas pełni tak mam, że nie śpię :)
Niesamowite, buźki jak żywe. Te dołeczki, te śmiejące się oczka aż ciężko uwierzyć że to lale, wyglądają jak prawdziwe dzieci.
OdpowiedzUsuńDziękuję. To takie lalki, które przypominać mają dzieci :)
UsuńNiesamowite! Cudna, żywa mimika!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za taki komentarz ... motywuje :)
Usuń