Przyszedł wieczór, godz 19 i co?
Poczytać? Szydełkować?
Można by, jasne ...
Ale jak? Oni tam rysują, a ja nie?
Szybciuchno poleciałam po papier i pastele ...
Kosmos, nie moja bajka ... Ale co tam...
No to jak nie moja, to prawie na początku urwał mi się Internet, działam dalej tworząc z pamięci swój kosmos.
Jak raczył wrócić... znaczy się Internet... To p Tomek już rozwiewa maleńkie gwiazdeczki.
Oddaliłam się o lata świetlne od tego co miało być... posypałam gwiazd i mam swój prywatny kosmos 😀
Dobrej nocy, niech wam się przyśni gwiazdy.
I pomyśleć, że to, co nas otacza jest bezkresne... Pozdrawiam, dobrej nocki! :)
OdpowiedzUsuńNo i super!
OdpowiedzUsuńKocham takie tematy, namiętnie oglądam różne programy naukowe na temat galaktyk, dlatego Twoja praca wzbudziła mój zachwyt. Żałuję że nie mam takich zdolności jak Ty.
OdpowiedzUsuń