Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


środa, 1 czerwca 2011

Schody...

z dwojga złego wybrałam schody...
Wykonałam tę kartkę podpierając się kursem z tej stronki, kurs świetny polecam. A sama kartka?
No cóż ponownie kłania się brak kwiecia i wszelakich łozdóbek, gdzieś tam wyszperałam jakieś kwiatki, rozmontowałam i są, znalazłam też kilka ćwieków, które otrzymałam dawno temu jako dodatek do zakupów... papiery też jakieś zalegające moje szafy, przypomniałam sobie o ich istnieniu... przydały się teraz... dobrze, że ich nie wywaliłam :-)
I powstało coś co nawet mi się podoba, skromna jest co prawda,  ale może być... a sądziłam, że nic z tego nie będzie, bo jakoś za mało posiadywuję tych różnych ustrojstw... wiem, wiem powiecie, że można sobie samemu własnym pomysłem wykonać wiele dodatków - jasne, że można, ale nawet stempli mam maluchno, i tuszy też jak na lekarstwo,  możnaby zrobić ozdoby pergaminowe ale... czas mnie goni, bo muszę te przykładowe kartki wykonać szybko coby mieć na kolejne zajęcia ze studentkami UTW!!!
Teoretycznie jeszcze exploding box mnie czeka... ale nie wiem czy to wykonam bo ten rodzaj mnie normalnie przeraża...

10 komentarzy:

  1. Fajnie, ze probujesz nowych "technik' kartkowych, jest ich tak duzo w sieci, ze juz nie robią na mnie wrażenia, właściwie to tylko roznią się "dodatkami", nie w moim guście, mimo, ze na wirtualnym topie, ale brawo za wyzwanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu sądzę, ze będzie to jedyna moja praca tego typu, (chociaż nie powiem, niektóre mi się bardzo podobają)... chociaż nigdy nie mów nigdy podobno...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj nie, nie - lepiej się nie zarzekać, znam to z autopsji. A kartka mimo Twych narzekań na braki materiałowe, wyszła urocza i myślę, że Twoje studentki powinny być zachwycone. A tak na marginesie, to u mnie w domu walają się dwa szablony na takie kartki - kupiłam je wieki temu w Belgii i jakoś nie było okazji, żeby je wypróbować - chyba najwyższa pora po nie sięgnąć :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skojarzenie moje, zupełnie nie wiem dlaczego to "schody do nieba".
    Pozdrawiam serdecznie:)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tez caly czas nuce sobie schodami do nieba, ale Beatka nich zostaje na ziemi i tworzy te swoje dzielka bo wychodza super, a boxu sie nie boj, troche wiecej przycinania papieru i tyle, a dodatkami tez sie nie przejmuj, z czasem nazbierasz, kwiatki rob sama, ze wstazki, papieru, na szydelku, uzywaj guzikow jak lubisz i zobaczysz co stworzysz. To fakt ze tego teraz pelno, ale jak taki trend? nalezy isc z pradem.... i jak to swietna zabawa to czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładniusia. A przed pudełkiem to nie pękaj - moim zdaniem to najłatwiejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sylwko, nie krakaj... bo sutasz coś mnie kusi, a zaparta podobno jestem ;-)

    Juto... schody do nieba? na to bym nie wpadła

    Jolu, no właśnie to trza lubić, a ja chyba nie do końca i to moje iście nie jest z prądem tylko za studentkami ... DDDD

    Aniu nie pękam, ino się lękam

    Jolinko, dziękuję cuda to Ty tworzysz

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładnie Ci wyszła a pudełeczko nawprawdę łatwo się robi.

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)