Na plus dla Pani mogę powiedzieć tylko, że dziś dzieci były na starym cmentarzu żołnierzy... porządkowały groby, paliły znicze...
No więc co zrobić? Trzeba wymyśleć strój... poszłyśmy dziś do lumpka i kupiłyśmy bluzeczkę i sukienkę w kolorze czarnym... a w Pepco na szczęscie był gotowy kapelusz...
Teraz tylko farby i do dzieła :)
Na fotkach Zuzia na pierwszej przymiarce... jutro będą inne rajstopy ...
nie widać pajęczyn... niestety...
z tyłu duch leci z dynią... coby zawiesić ją na drzewie obok pozostałych :)
Na koniec meldunek z frontu rysunkowego :)
Ostatnio rysowaliśmy dłoń... tzw szybki szkic... jak to ja ułożyłam tak dłoń, że w efekcie wygląda jakby dziwnie wyrastały palce :)
Pozdrawiam serdecznie...