Lubię nasze morze ale tylko i wyłącznie przed lub po tzw sezonie :)
No i koniecznie w miejscach, w których jeszcze poza sezonem bywa cicho i spokojnie. Lubię długie spacery brzegiem morza ... gdy nie ma żywej duszy. Czyli o wczesnej porze.
Mogę wtedy iść kilka godzin ...
Właśnie wróciłam ... było pięknie ...
Najpierw zalew ...
Kacza rodzinka ... czyli mama i dzieciaki ...
A panowie? No cóż relaks ...
Ale do czasu ... jak widać przybyła kontrola ;)
A w oddali płynie Mała Babcia :) fajna nazwa :)
A wieczorem ... jeszcze przed zachodem ...
Ale tuż, tuż ...
W świetle zachodzącego ...
A toto ... księżyc nad zalewem ... podobno była to truskawkowa pełnia :)
I nazajutrz o poranku samotny jak ja ...
I sejmik :)
I szybowiec ;)