przy paverpolu.
Ostatni weekend ... był niezmiernie twórczy i przyjemny. Poznałam ciekawe, twórcze, kreatywne i wesołe kobiety. Uwielbiam spotkania z kobietami... są inne niż spotkania mieszane... myślę, że brakuje nam kobietom, takich spotkań we współczesnym świecie... spotkań w babskim gronie... twórczych, niebanalnych. A może to mi brakuje, bo mieszkam tu gdzie mieszkam?
W sobotę przyjechały do mnie
Beata,
Asia oraz Kasia z Mamą ( myślę, nie mają bloga). Bardzo dziękuję Wam za wizytę, niesamowicie się cieszę z poznania Was... tak twórczych i ciekawych osób... warto zajrzeć na blogi dziewczyn... zobaczyć co robią.
Beata oplata koralikami między innymi kamee, dzięki temu powstają piękne prace, opowiadała też o witrażach jakie robi, widać, że jest to jej pasja... zresztą tych pasji jest niesamowicie dużo i mam nadzieję, że pokaże tego więcej na blogu.
Asia niesamowicie kreatywna, twórcza, niebanalna, ciekawa osoba... wszystko co wykonuje jest nietypowe i dzięki temu piękne... czy to będzie filc, paverpol czy cokolwiek innego... zobaczcie sami.
Dzielnie zabrałyśmy się do pracy. Część już wiedziała "z czym to się je"... część nie.
Jak zawsze było - ja nie potrafię, nie dam rady... ale potem okazało się, że powstały piękne prace... i każda wykonała to tak, iż efekt końcowy dał radość i satysfakcję... mam nadzieję.
Pogoda nas nie rozpieszczała, więc pracowałyśmy w domu, w zasadzie to ja siedziałam ;), pracowali goście.
Niestety wykonałam jedynie takie mało ciekawe zdjęcie... prace na nim są ciągle w fazie niedokończonej - ale może dziewczyny pokażą je u siebie...
Witam i pozdrawiam każdego kto tutaj zajrzy.