Uwielbiam misie Joanny ... podziwiam je za niesamowitą dokładność szczegółu i za całokształt. Nie mogę pojąć jak Joanna jest w stanie wykonywać te misie w takim tempie.
Ja popełniam niekiedy misia... ale ja go filcuję i filcuję... a i tak efekt jest daleki od tych misiów Asi.
Co trening, to trening :) Wiadomo trening czyni mistrza :)
Ale co tam popełniam i tak swoje misie... a co...
Wczoraj zaczął powstawać miętowy miś... bo ten kolor to chyba zalicza się do koloru pod nazwą - miętowy.
Jaki będzie ten miś w końcówce? Nie mam pojęcia :)
Miś już ukradkiem kuka na patrzącego
Kiedy go dokończę? Sama nie wiem...
Ciekawe czy ten kawałek przypadnie Wam do gustu?
śliczny jest!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZapowiada się super:)
OdpowiedzUsuńBo miętowy ;)
Usuńco to za cudo tam wygląda?
OdpowiedzUsuńNa razie mam tyle co widać ... więc musi wyglądac :)
UsuńSłodziak. :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy... może i słodziak z niego będzie :)
UsuńCudowny "Miętusek", czekam na resztę !!!!!
OdpowiedzUsuńA skąd znasz jego imię :)
Usuńczy przypadnie do gustu? ja już się zakochałam w tym pysiu!
OdpowiedzUsuńZaczekaj na resztę - bo cop będzie jak
UsuńCię rozczarują nóźki np ... wiesz nogi grają dużą rolę w zakochaniu ;)
Zacznę podobnie jak Ty swój wpis: Uwielbiam Twoje misie, ale Ty o tym wiesz :) Zajrzałam też do Joanny – faktycznie cuda tworzy! Ale Twoim misiom niczego nie brakuje.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję. Dobrze, że moje misie też mogą sie podobać :)
UsuńWiesz, że najważniejsza jest twarz, a w niej oczy. On ma piękne oczy:) i już jest piękny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo wiem... jak maluję portrety to wtedy gdy wyjdą mi oczy to wiem, że będzie dobrze :)
UsuńJuż widać, że fajowy. Pierwsze wrażenie się liczy, więc nóżki mało ważne.
OdpowiedzUsuńMówiesz? Może u miśków faktycznie... bo u nas to chyba jednak grają swoją rolę ;)
UsuńSłodki pysiek:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo proszę jaka piękna główka misia wystaje nieśmiało z kocyka. Pozdrawiam i czekam na resztę.
OdpowiedzUsuńReszta robi się powoli ... posiada już brzuszek i rączki :)
UsuńPrzesadzasz już jest super.
OdpowiedzUsuńMówisz? Miś już jest... teraz trza mu jakieś akcesoria ubraniowe stworzyć :) chociaż muchę jak nic innego nie wymyślę :)
Usuń