Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


wtorek, 3 lutego 2015

Robi się

miś miętowy.
Uwielbiam misie Joanny ... podziwiam je za niesamowitą dokładność szczegółu i za całokształt. Nie mogę pojąć jak Joanna jest w stanie wykonywać te misie w takim tempie.
Ja popełniam niekiedy misia... ale ja go filcuję i filcuję... a i tak efekt jest daleki od tych misiów Asi.
Co trening, to trening :) Wiadomo trening czyni mistrza :)
Ale co tam popełniam i tak swoje misie... a co...
Wczoraj zaczął powstawać miętowy miś... bo ten kolor to chyba zalicza się do  koloru pod nazwą -  miętowy.
Jaki będzie ten miś w końcówce? Nie mam pojęcia :)

Miś już ukradkiem kuka na patrzącego


Kiedy go dokończę? Sama nie wiem...
Ciekawe czy ten kawałek przypadnie Wam do gustu?

24 komentarze:

  1. co to za cudo tam wygląda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam tyle co widać ... więc musi wyglądac :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Zobaczymy... może i słodziak z niego będzie :)

      Usuń
  3. Cudowny "Miętusek", czekam na resztę !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. czy przypadnie do gustu? ja już się zakochałam w tym pysiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczekaj na resztę - bo cop będzie jak
      Cię rozczarują nóźki np ... wiesz nogi grają dużą rolę w zakochaniu ;)

      Usuń
  5. Zacznę podobnie jak Ty swój wpis: Uwielbiam Twoje misie, ale Ty o tym wiesz :) Zajrzałam też do Joanny – faktycznie cuda tworzy! Ale Twoim misiom niczego nie brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję. Dobrze, że moje misie też mogą sie podobać :)

      Usuń
  6. Wiesz, że najważniejsza jest twarz, a w niej oczy. On ma piękne oczy:) i już jest piękny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wiem... jak maluję portrety to wtedy gdy wyjdą mi oczy to wiem, że będzie dobrze :)

      Usuń
  7. Już widać, że fajowy. Pierwsze wrażenie się liczy, więc nóżki mało ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiesz? Może u miśków faktycznie... bo u nas to chyba jednak grają swoją rolę ;)

      Usuń
  8. No proszę jaka piękna główka misia wystaje nieśmiało z kocyka. Pozdrawiam i czekam na resztę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reszta robi się powoli ... posiada już brzuszek i rączki :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Mówisz? Miś już jest... teraz trza mu jakieś akcesoria ubraniowe stworzyć :) chociaż muchę jak nic innego nie wymyślę :)

      Usuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)