A ja? Kiedyś nie włożyłabym, od niedawna bardzo lubię :)
Jak nazwać tego gościa? Może Płomyk... tak to jest Płomyk... niech będzie :)
Wiecie co, nie wiem czy cieszyć się z mojej barwy? Gdziekolwiek się pojawiam wszyscy na mnie patrzą...
Leżę sobie... trochę się przykryłem... bo wiecie jak to jest...
Ale dosyć leżenia... jak widać jak się ma dużą głowę... to... można schować się nawet za beretem ;)
Jak w tym kawale o Jasiu... ziemniaczków też sporo mogę przytargać ;)
No ok, ale jednak się ubiorę... bo w tym beretku, to tyleczek i tak widać :)
A w końcu mam ciepłą kamizelę...
No to mogę wychodzić... tylko wstydzę się odrobinę, bo znów będą na mnie patrzeć...
Jednak się przestać wygłupiać...świat kusi...
A może tak ubrać beretkę? Nikt mnie nie pozna ;)
tylko, że głupio wyglądam, prawda?
Jednak nie, tak nie wyjdę... nie mogę z siebie głupka robić... i tak ten kolor zwraca uwagę.
Jak widać do odważnych świat należy... poszedłem do parku na spacer... i nawet jest fajnie...
Wcale nie zwaracają na mnie specjalnie uwagi, nie tylko ja jestem pomarańczowy...
Czyli normalny jestem :)
Taka śliczna altanka tam jest... tym sposobem możecie zobaczyć, że tyłeczek też mam pięknie okryty ;)
Buziaczki ślemy i zapraszamy do tych tam na dole...
Jak się to nazywa?
Opisy? Uwagi? Monity?
Nie, przecież to są komentarze!!!!
Wyszedł super! A te ciuszki - ekstra!
OdpowiedzUsuńCiuchy to druty i szydełko :)
UsuńA w beretce najpiękniej!. Jest cudny i ma tego ognika nie tylko w kolorze, ale i w oku.
OdpowiedzUsuńNo beretka wymiata :)
UsuńJaki świetny misio! Bardzo wyrazisty w tej ognistej pomarańczy :) Ubranko też pięknie zrobione :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak w tym kolorzse nie mogło byś inaczej .... moze iść po zmroku bez kamizelki ;)
UsuńFANTASTYCZNY, cudny i w ogóle OH i AH! On niby taki nieśmiały, ale po pyszczku widać, że on taki trochę łobuziak jednak - ten błysk w oku, ale przesłodki łobuziak. Twoje prace to jedno - są cudne, ale bez tych wspaniałych opisów byłyby jakby niepełne.
OdpowiedzUsuńStaram sie i sama nie wiem skąd mi się to w głowie bierze :)
Usuńsupern wyszedł, przesłodki jest i to wdzianko
OdpowiedzUsuńWiesz misie muszą mieć wdzianka :)
UsuńOn jest boski i jaki skromny !
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńPodziwiam, jest świetny...:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuńpiękny rudzielec
OdpowiedzUsuńChciałam go tak nazwać ale on jednak bardziej w marchewkę ...
UsuńUśmiechnęłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny, a historia bajecznie kojąca.
:*
Naprawdę? To bardzo się cieszę :)
UsuńAle przystojniak:) Cudny jest:)
OdpowiedzUsuńNooo i to w tych męskich :)
Usuńjak dla mnie to mocno naciągane , że jak nie zwracają uwagi- to normalny... ;-)
OdpowiedzUsuńto raczej - przyzwyczajenie do anormalności
ale misiek całuśny... mimo, ze inny ;-D
Kurna po zastanowieniu się to faktycznie mocno naciągane :) Teraz normalni to podobno w wariatkowie siedzą ;)
UsuńTo że inny to na pewno nie znaczy, że nie całuśny ;)