Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


piątek, 31 maja 2013

Czasami

Tak daleko mi do marzeń
Jakbym chciała dotykać
Nocnych motyli
Ze słońcem we włosach

Wiesz znowu miałam ten sen
Śniło mi się, że latałam
Szybowałam w obłokach białych
Całowałam księżyc
Widziałam wszystko, co na dole
Tak drobne, zaledwie okruchy
Byłam aniołem 
W tym śnie miałam skrzydła
Ale nie takie jak myślisz
Że być może mam
Patrzyłam na ich pióra
Tłumiąc łzy wzruszenia
W tym śnie moje skrzydła były białe...

Wiersz znaleziony tutaj...

Czy ktoś z was marzył o tym aby latać? Bo ja tak... być wolnym jak ptak, pokonywać przestrzeń nieba... wiatr we włosach i szum skrzydeł... 

Przedstawiam Wam... moje marzenie... 


"Gotowa do lotu" ... nie anioł, lecz człowiek ze skrzydłami...
na zdjęciu tego nie widać - postać jest srebrna a skrzydła perłowo białe...







I jeszcze muszę koniecznie pochwalić się cudami, które dostałam od Jagody mistrzyni koralików... leżą przede mną i nie mogę się napatrzeć... na te cudeńka. Fotkę skradłam z bloga Jagody... nie zrobię tak pięknych zdjęć...
Jagodo dziękuję z całego serca... 


Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do rozmowy...








czwartek, 30 maja 2013

Rumak

... ze skarpety...
Zbliża się dzień dziecka, trzeba pomyśleć o prezentach :)
Jednym z nich będzie taki oto rumak... wykonany wg tego kursu ... takimi rumakami na kiju sama się w dzieciństwie bawiłam.
Ciekawe czy spodoba się wnukowi :)


Ciężko zrobić zdjęcie, bo bryka ;)




Pozdrawiam serdecznie :)))

środa, 29 maja 2013

Dawno

nie było u mnie pergaminu... bo też mało z nim pracuję.
Poproszono mnie o kartkę na ślub, stąd dziś post pergaminowy.
Zacznę od kartki na ślub... całość ręcznie wykonana, napis namalowany złotym tuszem, pędzelkiem.
Mam nadzieję, że się spodoba, bo tym razem nie dostałam żadnych wytycznych... jedynie podano mi imiona nowożeńców.

Projekt własny, zainspirowałam się jedynie grafiką z netu.... ale ją sobie sama narysowałam na kalce.


Druga praca, wykonana jakiś czas temu. Na forum pergaminowym robimy sobie kartki urodzinowe. Tym razem mi przypadło wykonać kartkę dla Teresy. Zastanawiałam się co by tu wykonać i wpadłam na pomysł wykonania zakładko - kartki. Czyli bardzo wąskiej kartki, która jest jednocześnie zakładką do książki. Wewnątrz są życzenia jak w normalnej kartce.


Pozdrawiam serdecznie... i jak zawsze ogromnie się ucieszę z komentarzy.

czwartek, 23 maja 2013

Kolejna porcja

miniatur...
Różne będą tym razem... jakby co najmniej wcześniej były seryjne ;)
Ale w zasadzie mogę tak napisać, bo będą różne - pod wieloma względami...
Zacznę może od... pierścionków...

Pierwszy jest duży, można rzec pierścień - nie pierścionek. Gdy przyszły do mnie bazy i zobaczyłam tę, to mnie ogarnęło przerażenie... jak to będzie wyglądało w takim rozmiarze... a tu niespodzianka. Fajnie wygląda... pomimo, a może właśnie dlatego...
Żeby nie pisać za każdym razem, napiszę tutaj raz - każdy na pierwszym zdjęciu będzie w rzeczywistym wymiarze, a na drugim w powiększonym.

Pierścień... z moimi ukochanymi bratkami...



Drugi pierścień z sową - podobno królują teraz... są wszędobylskie. To i u mnie nie mogło zabraknąć.



Tym razem broszka... kiedyś Ata prosiła o szafirki, to są malowane - chociaż miały być wstążeczkowe... ale jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma - podobno ;)



Wisior... z serii spacer w deszczu we dwoje, tym razem spacer drogą w gęstym lesie.



I ten sam temat na broszce... spacer miejski...



Na koniec kompletnie inna tematyka, wisior z kobietą ( trochę wampem )



Kto dotrwał - może przyjmie z ulgą, że będzie przerwa - nie będę miała dostępu do netu całe trzy dni :)












środa, 22 maja 2013

Majowo - kwiatowo

tym razem...
Dwa komplety... które nie koniecznie muszą być w komplecie... ale mogą :)

Pierwszy wisior... a może wisiorek ;) , bo rozmiar niewielki ...

W błękitach... niezapominajkowy... 

rozmiar rzeczywisty


lekko powiększony


i w komplecie z klipsami


drugi z kwiatkami, które miałam w ogrodzie kiedyś ale nie pamiętam nazwy :)

rozmiar rzeczywisty


i lekko powiększony


i też z klipsami


Na koniec pokażę, też do kompletu - ale z fotelem, który naprawiałam... i był tu pokazywany.  Wykonałam kartonażowe pudełko na wąski parapet, przy którym ten fotel stoi. Okleiłam lnem i gniecionym papierem pakowym... a z przodu w ramce jest kawałek plecionki ratanowej wyciętej z uszkodzonego siedziska fotela. Zamiast to wywalić, wykorzystałam tak.


Pozdrawiam majowo... :)))





wtorek, 21 maja 2013

Miniatur

ciąg dalszy...
Ostrzegam sporo będzie :)
Pogoda za oknem jaka jest każdy widzi... i czuje - lato po prostu. A jak lato to na letni spacer, w cieniutkiej sukience... można wpiąć nawet kwiaty we włosy...

Letni wisior... 

rozmiar rzeczywisty


i nieco większy


Można by na jakąś imprezę... dlaczego nie - wieczory już nie takie gorące, wtedy strój już nie taki kwiecisty...

Wisior rozmiar rzeczywisty


i większy


A może bardziej awangardowo?

Broszka rozmiar rzeczywisty

i powiększony


A gdyby nagle spadł deszcz? To może spacer w majowym deszczu? Może we dwoje? Nie macie dwóch parasoli? Jeden większy wystarczy!

Rozmiar rzeczywisty


powiększony

O znalazł się drugi! Można i tak!

Rozmiar rzeczywisty


powiększony


A jak maj i ciepło... to i koty lubią być blisko nas... 

Rudzielec.... kociak - Broszka

rozmiar rzeczywisty


powiększony


I jeszcze jeden - czarny z biedronką na nosie...

rozmiar rzeczywisty


powiększony


Dotarliście? To na koniec jeszcze lusterko w  komplecie do kuferka.


Pozdrawiam i zapraszam jak zawsze serdecznie...












poniedziałek, 20 maja 2013

Narzędziowa skrzynka

znaleziona w warsztacie. Duża 18 x 50 x 21 cm. Idealna dla mnie :)
Zniszczona a jakże, w końcu narzędziowa...
Ale co to dla mnie.
Zainspirowana skrzynką Danusi postanowiłam tę właśnie narzędziową podobnie wykonać. Tym bardziej, że będzie mi służyła do wszelakiego sprzętu szyciowego - nożyczki, igły, nici, szpilki, koronki itd. itp.
Czyli w zasadzie nadal będzie narzędziowa... pomalowałam ją, nakleiłam ozdoby tematyczne ( paverpol )... i posrebrzyłam. Na koniec lakier.

Nowe oblicze skrzynki narzędziowej


i druga fotka, lekko z boku.


Wewnątrz nie malowałam... pozostawiłam kolory takie jakie były, podoba mi się ten kontrast. Sama w środku jest czerwona, ale ma szarą wkładkę. 


Dno wkładki i samej skrzynki wykleiłam lnem...


Na koniec pokażę pierwszą lekcję jazdy konnej Zuzi - tzn pierwszą taką, w której Zuzia jeździ na Dramie sama , bez asekuracji.


Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do gadulnika komentarzowego.