Tak daleko mi do marzeń
Jakbym chciała dotykać
Nocnych motyli
Ze słońcem we włosach
Wiesz znowu miałam ten sen
Śniło mi się, że latałam
Szybowałam w obłokach białych
Całowałam księżyc
Widziałam wszystko, co na dole
Tak drobne, zaledwie okruchy
Byłam aniołem
W tym śnie miałam skrzydła
Ale nie takie jak myślisz
Że być może mam
Patrzyłam na ich pióra
Tłumiąc łzy wzruszenia
W tym śnie moje skrzydła były białe...
Wiersz znaleziony tutaj...
Czy ktoś z was marzył o tym aby latać? Bo ja tak... być wolnym jak ptak, pokonywać przestrzeń nieba... wiatr we włosach i szum skrzydeł...
Przedstawiam Wam... moje marzenie...
"Gotowa do lotu" ... nie anioł, lecz człowiek ze skrzydłami...
na zdjęciu tego nie widać - postać jest srebrna a skrzydła perłowo białe...
I jeszcze muszę koniecznie pochwalić się cudami, które dostałam od Jagody mistrzyni koralików... leżą przede mną i nie mogę się napatrzeć... na te cudeńka. Fotkę skradłam z bloga Jagody... nie zrobię tak pięknych zdjęć...
Jagodo dziękuję z całego serca...
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do rozmowy...
Sny o lataniu:) tez takie miewam, ale w moich snach nie mam skrzydeł, po prostu unoszę się do góry bo tak chcę w danym momencie i jakie rozczarowanie przy przebudzeniu - to tylko sen.
OdpowiedzUsuńTwoja Pani zaraz poleci i tyle ją będziesz widziała co na zdjęciach na blogu:)))
Piękny prezent.
Zaklęłam marzenie... może ktoś będzie chciał :)
UsuńNie miewam snów o lataniu.. Chyba.. Bo w zasadzie nie pamiętam swoich snów... Ale mam paniczny lęk wysokości i dlatego zakładam, że o lataniu jednak nie śnię :)
OdpowiedzUsuńAle lubię rozwijać skrzydła - temu lęk wysokości nie przeszkadza... Jak Twoja pani.. Złapać wiatr we włosy i dać się ponieść.. Tak... To lubię :)
Wiesz ja nie koniecznie śnię o lataniu... ja o nim marzę...
UsuńŁał, to komentarz i do pracy i do prezentu.Latać? nie, chyba jestem taka codzienna, taka tu. A ty jesteś taka mgiełka, którą wiatr co chwila gdzieś unosi, to dlatego ten wiatr we włosach.
OdpowiedzUsuńTrochę prawda... codzienna raczej nie jestem ;) - niekiedy to mi utrudnia życie.
UsuńBardzo się cieszę,że prezent Ci się podoba,sama wiesz jak trudno utrafić w gust osoby będącej daleko!!! Pozdrawiam Cię serdecznie !!!!
OdpowiedzUsuńWiem, że trudno... ale moim zdaniem Twoje prace są takie, że każda mogłaby być moja.
Usuńuwielbiam Twoje rzeźby, odbierają przymiotniki z ust i zamieniają w bańki mydlane :)))
OdpowiedzUsuńMaryś... dziękuję
UsuńKiedy byłam dzieckiem, to zazdrościłam ptakom umiejętności latania tak bardzo, że miałam pretensje do całego świata, że ludzie nie latają... A teraz, kiedy czasem patrze na szybującego jastrzębia, lub ogromnego bociana nad podwórkiem, to nadal mam wrażenie, że omija mnie w życiu coś niesamowitego, coś, co tylko mogą poczuć ptaki...
OdpowiedzUsuńTwoja praca - delikatna, zwiewna, lekka i bardzo subtelna... Super!
Widzę, że nie tylko ja marzę o ... lataniu
UsuńTwoje rzeźby są WSPANIALE !!!!!!!!!! Uwielbiam, uwielbiam !
OdpowiedzUsuńBędą kolejne... ale w tym wilgotnym powietrzu, nie chcą schnąć :(
UsuńHmmm...ja chyba jednak pływać bym wolała...:))
OdpowiedzUsuńRzeźba magiczna, a koralików... zwyczajnie zazdroszczę:)))
Uściski
Ja zdecydowanie nie pływać... nie lubię wody :)
OdpowiedzUsuńach same cudnosci pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPięknie ujarzmione w rzeźbie marzenie... a ta postać, cała Ty? Dobrze, że chociaż przez swą twórczość możesz spełnić to marzenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cała ja???
UsuńKiedyś dzień w dzień śniło mi że latam, dlatego nie mogłam się doczekać kiedy położę się spać :)). Niestety od dawna nie mam takich snów :((. Piękna rzeźba jak i prezenty.
OdpowiedzUsuńSzkoda.... polatałabyś sobie...
UsuńCudna postać. Rzeczywiście, taka na chwilę przed wzbiciem się w powietrze. A mi się marzy skok ze spadochronem ;-)
OdpowiedzUsuńNo to mogłaby być namiastka...
Usuń