Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


czwartek, 30 lipca 2020

Wieczorem

przeniosłam się do słonecznej Wenecji.
Nigdy tam nie byłam, więc nie wiem czy złapałam klimat. 


Dobrej nocy. 

Las

Oświetlony słońcem. 
Taki widok zawsze zapierał mi dech.
Dziś narysowałam taki widok pastrlami suchymi. 
Tym sposobem mam w zasięgu wzroku 😀

 


wtorek, 28 lipca 2020

Moja interpretacja

Autoportretu Wyczółkowskiego.
Węgiel zawsze był dla mnie czarna magią... A teraz nawet to polubiłam.


Pozdrawiam wieczorową porą. 

Odrobilam

zaległą lekcję szkiców koni w ruchu.
Może kiedyś odważę się na szkicowanie ich z natury.
Mam modele u siebie, ale puki co za szybko zmieniają pozycję. 😀




Pozdrawiam w ten całkiem ciepły dzień 

niedziela, 26 lipca 2020

Nie mogłam

patrzeć, po prostu się nie dało.
Kobieta na portrecie miała na głowie chełm... który teoretycznie był jej włosami.
Niby nie musiałam tego zmieniać, bo jak pisałam chodziło tylko o kolory skóry na twarzy ... Ale jak tu patrzeć na coś takiego? No jak?

Po zmianach jest tak ...


Lepiej jest ?

I kolejna zmiana... Chyba muszę go schować 😁


sobota, 25 lipca 2020

Dzisiaj były omawiane

Strefy kolorów na twarzy.
Potem portret olejami.
Niestety, Internet odmówił posłuszeństwa, więc mój portret jest wymyślony przeze mnie.
Czyli kompletnie z wyobraźni... ciekawe czy zaliczę 😀


Myślę, że tak. Strefy mam chyba dobrze. Nawet chyba za wyraźnie.  Bo ja czoło normalnie zrobiłbym bardziej różowe. Ale może nie mam racji. Ja amator. 

czwartek, 23 lipca 2020

Rano były suche

teraz olejne.
Zdecydowanie wolę suche. Jednak nie można się poddawać. 
Zaczynam je rozumieć, to już coś.
Do polubienia daleko, a do miłości to przepaść.
Temat też nie był łatwy.


Dobrej nocy Wam życzę. 

Dzisiaj pastele

Rano suche i wodospad Niagara.
Wciągnęłło mnie rysowanie na tyle, że chleb niemal wyszedł mi z foremki. Z całą pewnością wyrósł za bardzo. Zobaczymy, może okaże się to na korzyść dla chleba.


Pozdrawiam 




wtorek, 21 lipca 2020

Dziś odrobiłam

wczorajsze zajęcia.
Praca wg Albrechta Durera.
Ołówek i szrafowanie... Czyli wielka lekcja cierpliwości.
Oto moja wersja dzieła mistrza.


Pozdrawiam 

niedziela, 19 lipca 2020

Dziś odrobiłam lekcję

z akwarelowego portretu.
Tym sposobem mam za sobą pierwszy w życiu portret w tej technice.
W oryginale nie jest tak różowy, ale na zdjęciu jest i już.


Pozdrawiam jeszcze niedzielnie 

sobota, 18 lipca 2020

Dziś wieczorem

oleje.
Bukiet polnych kwiatów w dzbanku.
W jeden wieczór tyle jest.


I po kolejnej korekcie.  



Dobrej nocy

Dziś w ten piękny

słoneczny dzień zabawa szpachlą i tym co pod ręką.
U mnie szpachla, karta bankomatowa i łopatkę do tortów.




A właśnie gdy pisze tego posta zauważyłam, że bluzkę też potraktowałam szpachlą 😂😂😂

piątek, 17 lipca 2020

A wieczorem

W tej samej technice pensetnik.


Dobrej nocy

Wróciłam do szkoły.

Czyli ponownie będę zamęczać 😉
Dziś był tusz i akwarela.
Temat widać... zresztą bardzo lubię ważki fotografować i obserwować.
Namalowałam pierwszy raz.


Pozdrawiam serdecznie

niedziela, 5 lipca 2020

Niedziela

niedzielą, a malować trzeba.
Postanowiłam w świąteczne niedzielne popołudnie namalować ptaszka akwarelą.
Po zastanowieniu padło na sikorkę.
Oto ona.


Pozdrawiam i dobrego wieczoru. 

sobota, 4 lipca 2020

A przed momentem

Skończyłam obraz, który zaczęłam przed pandemią ...

Ekspresja... Akryl

Kolejny raz życzę dobrej nocy, ja dziś pewnie długo posiedzę... 

Dzisiaj

W szkole u Tomasza Wełny  pełen spontan.
Każdy obraz w 10 minut.
U mnie szpachla i folia, czyli zgnieciona foliowa koszulka do dokumentów ( była pod ręką).
Rewelacyjna zabawa faktura i kolorem.



Dobrej nocy. 



piątek, 3 lipca 2020

Mój wnuk

Kiedyś przywiózł mi w prezencie z nad morza kamień.
Okrągły płaski... idealny, można by rzec.
Dzisiaj go w końcu pomalowalam.

Oto iluzja w koszyku.




Pozdrawiam serdecznie. 

czwartek, 2 lipca 2020

A wieczorem

Technika, której nie lubię.
Pastele olejne... ciągle mam nadzieję, że kiedyś je polubię.
Puki co za każdym razem przekraczał swoje ograniczenia... Ale ciągle podejmuję rękawicę.
Nadal owocowo...

Dobrego wieczoru ...

Dziś

W szkole były winogrona.
Ja wpadłam mocno spóźniona, złapałam co pod ręką i narysowałam własną kiść.
Padło na tekturę, jest więc kiść wi ogrom na tekturze... pastele suche.


Zmieniłam cienie 



Codzienny trening ręki zaliczony 😁

środa, 1 lipca 2020

Czereśnie

Lubię, niestety drogie są w tym roku.
Lubię, więc kupiłam... trochę ... bez szaleństwa...
W domu wysypałam na miseczkę  i stwierdziłam, że zanim zjem to namaluję je akwarelą.
Jak pomyślałam, tak zrobiłam.


Dodałam bliki



Smacznego ...