Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


czwartek, 31 lipca 2014

Kolejny kawałek

tym razem górne drzwiczki szafki...
W starej wersji była tam szybka, ale zawsze chciałam się jej pozbyć. A teraz gdy kredensiki stoją w pracowni, szybka kompletnie nie jest na miejscu. Zwyczajnie chowam w nich różne różności... nie zawsze w dekoracyjnym wydaniu.
Postanowiłam wymienić je na len... szary ze starych wojskowych worków z odzysku.


Czeka mnie jeszcze wykończenie dolnych szafek... oczywiście w tym mebelku, bo drugi ciągle jest nietknięty.

środa, 30 lipca 2014

Zachęcona

pięknym kredensem Qrki ... postanowiłam po latach, pomalować moje 30 letnie kredensiki cepeliowskie. Kiedyś były w mojej kuchni... ale lata zrobiły swoje.
Stały sobie w mojej pracowni... kompletnie nie pasowały do całości... ale jak sobie pomyślałam o skrobaniu lakieru... natychmiast mi zaczynały pasować :)
Aż dzisiaj w końcu postanowiłam sie nimi zająć ...

Na razie zmieniony został jeden... pokażę fragment, bo nadal sporo pracy mam przy nim... a konkretnie przy drzwiczkach...


Drugi nadal wygląda koszmarnie... 


Myślę, że zmiana wyjdzie im na dobre :)


czwartek, 24 lipca 2014

Wyjątkowy

u mnie temat... smakowity.
Chlebek upiekłam, z kolejnego przepisu. Dostałam przepis od koleżanki z forum. Będzie to kolejny chlebek, który będę piec często. Smaczny, szybki i długo świeży - same plusy. A do tego pięknie wygląda i pachnie.
Tym razem na drożdżach i z pszennej mąki - ale ja na pewno sprawdzę czy można dodać żytnią.

Oto mój chlebek



czujecie jak pachnie :)

Podaję przepis... nie wiem kto jest autorem. Sama go dostałam ...

1 kg mąki typ 550 
10 dkg drożdży 
1 szkl otrąb lub płatków owsianych 
200 g nasion np słonecznika 
4 szkl letniej wody 
2 łyżeczki cukru 
2 łyżeczki soli 

Drożdże rozmieszać z cukrem w kubku. 
Mąkę, sól, nasiona i otręby wymieszać w misce, dodać 3 szklanki wody, dodać drożdże, dodać ostatnią szklankę wody.Wymieszać, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia ( około 30 min ). W tym czasie 3 razy przemieszać - ja mieszam dwa razy i po drugim wymieszaniu wkładam ciasto do foremek i w nich dalej rośnie. 
Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec w temp 220 przez 15 min, potem w temp 200 przez 45 min. 
Po wyjęciu posmarowć zimną wodą ... najlepiej ręką. 
A potem to już tylko smacznego  :)

wtorek, 15 lipca 2014

Jak przyjemnie

gdy świat kręci sie wkoło
świat cały - ty i ja...

Powyżej fragment piosenki Koterbskiej... myślę, że fajnie ilustruje pracę poniżej. 
Chyba każdy pamięta tę zabawę w karuzelę... bez karuzeli :)

Będzie dużo zdjęć... bo gdyby je puścić szybko, po kolei świetnie widać jak sie kręcą...

Karuzela...









a na koniec jedno zbliżenie ...


Pogoda piękna więc bawmy się ...



niedziela, 13 lipca 2014

Babuszka

babcia, babuleńka...
Pamiętacie, bo ja pamiętam ( chyba jednak stara już jestem ) takie babcie. Babcie, które były aktywne do ostanich swoich dni ... umierały na starość ... bo przeżyły już swoje...
Panie, które przeżyły niemal całe swoje życie... niełatwe często, utkane trudem, zmęczeniem, znojem... A mimo wszystko ciągle wypełnione pogodą ducha, idące przez życie z laseczką ale i z uśmiechem na zmęczonej twarzy.
Mające w oczach niesamowitą mądrość, wynikającą nie z dyplomu lecz z przeżytego życia... z doświadczeń, przeżytych dni...
W tych oczach była mądrość, a nie tylko wiedza... te oczy do końca były młode i piękne, pomimo przeżytych lat... często zaskakiwały - bo wygląd przeczył temu, co można było zobaczyć w tych oczach.
Wiele z nich dotkniętych było biedą... tą materialną... a mimo były pogodne...







bo życie jest drogą...

sobota, 12 lipca 2014

Będąc

na zjeździe pozytywnie zakręconych z forum pergaminowego ... gdzie działo się, oj działo...
Technik było co nie miara... bo i filcowanie na mokro, na sucho też a jakże, koralikowanie, frywolenie, kusudamy i wiele innych ...
Ja niestety nie mogłam za dużo podziałać tym razem... ale plecenia z wikliny nie mogłam sobie odmówić :)
Pierwszy raz miałam okazję pleść z tego tworzywa... i powiem, że bardzo mi sie podobało...
Wykonałam niewielki koszyczek... ale i tak bardzo sie cieszę - spełniłam jedno ze swoich marzeń :)


Pozdrówka ślę :)

piątek, 11 lipca 2014

Życie

jest drogą ...

bywa trudna, wyczerpująca


bywa, że mamy dość... upadamy...


a może tylko zdarza nam sie być nim bardzo zmęczeni


w tej podróży zwanej życiem... rozdzerają nam się szaty o kolce, gałęzie... 


tak bywa...
ale na szczęście bywa również pięknie :)
Bo życie i tak mimo wszystko jest piękne :)


czwartek, 10 lipca 2014

środa, 9 lipca 2014

Śpij

synku... spokojnie.
Widzę, że zmęczył Cię ten spacer w gorący dzień. Przejdziemy w cień drzew, usiądę na ławce i spokojnie pośpisz.

Śpij synku


a ja cię poniosę


powoli, z czułością


do parku...


a potem jak się obudzisz to pobawisz się 


albo wrócimy do domu


Zdjęcia mają rózne kolory bo są robione z cieniu i na słońcu :)

Na koniec maleńka akwarela, na zakładce.


to tyle na dziś ...









czwartek, 3 lipca 2014

Kolejne... być może ostatnie

chociaż nigdy nic nie wiadomo.
Biżuty oczywiście :)

Zaczynam od lnianego tzn baza lniana reszta to len i jedwab ... z dużą ilością guzików perłowych ...


Baza bawełniana, reszta to jedwab i szyfon + kostki w kolorze srebra


Baza bawełniana, reszta jedwab + kulki w kolorze srebra


Baza bawełniana, reszta jedwab + kulki chyba agatu


Baza bawełniana, reszta to jedwab + kulki chyba agatu


No to by byłó na tyle ...