Tym razem znów nieco inne podejście do tematu. Powiem szczerze, że podoba mi się ten wisior. Wyszedł elegancki... w ciemnej tonacji... taki trochę retro...
Wahałam się przy wyborze kolorystyki, ale nie żałuję wyboru. Myślę, że jasny nie miałby tego czegoś... co ma ten... tej jakiejś tajemnicy...
Przedstawiam Wam królową kwiatów zamkniętą w tym owalu...
rozmiar rzeczywisty
lekko powiększony
i zdjęcie w słońcu
Pozdrawiam serdecznie... w dzisiejszym słonecznym dniu... a właściwie po tym dniu...
Ale superowo!!! W moim stylu, ślicznie;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ... dobrze, że się podoba
UsuńMasz rację elegancja przebija wszystko, kolorystyka super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Nie wiem czy wszystko ... ale jest fajny
UsuńZawsze byłaś mistrzynią w wyczarowywaniu róż na kalce. Widzę, że niezależnie od medium jakim się posługujesz róże wychodzą Ci jak żywe. Ta wygląda tak jakby była wytłoczona i pomalowana. Jest przepiękna!!
OdpowiedzUsuńMoże jestem dobra w różach ;)
UsuńMiszczuniu do potęgi entej - wisior cudny. Kojarzy mi się z "Godziną pąsowje róży"
OdpowiedzUsuńPiękne skojarzenie...
UsuńCzy ja już Ci mówiłam,że jesteś WIELKA? Róża jest jak żywa !!!
OdpowiedzUsuńJa wielka??? Średnia jestem... ;)
UsuńPowiem szczerze - jestem zachwycona :-))
OdpowiedzUsuńTo ja odpowiem szczerze - bardzo mi miło :))
UsuńFantastyczna królowa :))
OdpowiedzUsuń:))
Usuń