Kiedyś Edyta - Millu zapytała mnie czy chciałabym się z nią wymienić... zgodziłam się. Trochę to trawało od naszego pierwszego kontaktu do realizacji, ale się nam udało.
Edyta chciała mieć mojego czarnego anioła
do niego dołożyłam kartonażowy notesik, który jest w poście niżej i taką kartkę wykonaną w technice pergaminowej, malowaną ręcznie
Ja dostałam lalkę, niewyobrażalne jest dla mnie wykonanie takiego stroju, fryzury, zobaczcie sami ... szok po prostu Zdjęcia pobrałam z bloga Edyty... bo sama tak pięknych nie wykonam.
A zupełną niespodzianką był dla mnie ten wisior, nie wiedziałam wcale, że Edyta robi takie prace.
Edytko dziękuję bardzo za tę wymiankę.
Super wymianka, Twoj aniol boski nie dziwie ze Edytce, ze go chciala, a i jej prace to prawdziwe mistrzostwo, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNo proszę jakie urocze rzeczy żeście sobie podarowały :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wymianki, po prostu brak słów.
OdpowiedzUsuńA proszę Cię bardzo... mnie też było szalenie miło...
OdpowiedzUsuńJanioł stoi tam, gdzie stać miał i robi co miał robić...
Piękna wymianka :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ooo tak zgadzam się z Tobą... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak widać wymianka udana.
OdpowiedzUsuńO!! Super wymianka! Obie strony zadowolone i spełniły swoje zadania na szóstkę z plusem!
OdpowiedzUsuńCzy ten anioł trzyma dziecko?
OdpowiedzUsuńPraca oczywiście sama w sobie bardzo mi się podoba pod względem artystycznym. Ale nie wiem dlaczego pierwsze skojarzenie wzbudziło we mnie smutek - mam wrażenie, że to anioł trzymający właśnie zmarłe dziecko, jakby miał je zabrać ze sobą do nieba...
Mam nadzieję, że Cię nie uraża taka opinia :)
A wymianki gratuluję, otrzymałaś śliczne rzeczy :)