Zboże się kłosi, coraz więcej słońca ... ludziska się opalają, co poniektórzy nawet się kąpią. A ja jak mi się chce to idę na spacer ... z aparatem.
Nadal nie wyszłam dalej niż wokół komina ... dlaczego? Chyba lenistwo, no bo cóż innego?
Prawda, że letni widoczek?
Tutaj to można by pod późne lato podciągnąć ;)
Wokół mnie sporo takich małych stawów wśród pól...
Samotny czerwony ... chyba w tym roku dobrze chemią posypali ;)
Kiedyś już pokazywałam ten staw ... zobaczcie jak zarósł ...
Tu wygląda jak mgła ... a to dym się ściele.
Spodobała mi się ta soczysta zieleń...
No i oczywiście żurawie :)
Pewnie się zastanawiacie ... czy coś robię ...
Coś tam był,o ale fotki poleciały ... padł mi komp.
U Ciebie rzeczywiście latem zapachniało, widoczki wakacyjne! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńMieszkasz w pięknym miejscu. Jestem ciekawa czy Twój taras już jest taki zielony?
OdpowiedzUsuńJest :) kompletnie opleciony :) Idealny na gorące dni ... gorzej w chłodne. Niestety sporo komarów w tym roku :)
UsuńCzyżby to aparat wyciągał Cię z domu? I chwała mu za to, bo szkoda zamykać się w czterech ścianach, gdy ma się wkoło tak piękny krajobraz :)
OdpowiedzUsuńWyciąga ... ale niekiedy leń wygrywa ;)
UsuńTo już prawdziwe dojrzałe lato na Twoich zdjęciach. Pachnie wakacjami. :))
OdpowiedzUsuńPachnie, pachnie :)
UsuńOd razu przypomina mi się dzieciństwo, jazda na sianie na samej górze :) później przystanek rzeka :), co by z tego kurzu się wykapać - było pięknie.
OdpowiedzUsuńpieknie
OdpowiedzUsuń