Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


sobota, 29 czerwca 2013

Połączyłam

można tak powiedzieć - zawód wyuczony z (podobno, bo taki chyba powinnam pisać w dokumentach) wykonywanym.
Tym razem dla dziecka ... będzie opakowaniem dla pieniążków prezentowych, a potem dziecię będzie chodziło do wszystkich gości i gruchało ;)
Pewnie już się domyślacie, że powstała kolejna świnka - skarbonka.
A dlaczego połączenie zawodów?
Wyuczony to matematyk - a skarbonka jak najbardziej ma coś z liczeniem wspólnego, prawda...
W dokumentach mam rolnik - a świnka z tym zawodem jak najbardziej.

Tym razem wykonana z papier mache.
Pomalowana farbami akrylowymi. Przejaśnienia to nie przecierki - tylko metoda suchego pędzla. Ubrana w czepek koronkowy, dzięki temu ma radosną mordkę. Chociaż świnka ma chyba ryjek... nie mordkę...


Bardzo dobrze czuje się jak widać wśród zieleni... ale słońce odbijało się za mocno w połysku lakieru, więc na dalszą sesję przenieśliśmy się do domu.


Oto jeden bok świnki


A tu drugi... równie kolorowy


Prawda, że wygląda sympatycznie...


A z tyłu, zaznaczono wyraźnie do czego służy podłużny otwór... no może nie koniecznie grosze trzeba wrzucać ;)


Pozdrawiam i zastanawiam się czy powstanie kolejny egzemplarz trzody ;)

To jest 500 post... oj chyba będę musiała pomyśleć o czymś dla Was... 




piątek, 28 czerwca 2013

Recykling

to lubię...
Pomysł nie mój... lecz niesamowicie zdolnej kobiety - czyli Basi, warto się zapoznać z jej pracami. Widziałam prace Basi na żywo i zapewniam, że robi cuda po prostu.
Ja się zainspirowałam... pomysłów w głowie kilka jest... co nie znaczy, że powstaną...
Trochę przeholowałam z barwnością tego naszyjnika ale cóż, widać kolor mi jest aktualnie potrzebny...

Dziś kolorowy zawrót głowy, a w zasadzie szyi :)



Pozdrawiam w ten piękny słoneczny dzień...


wtorek, 25 czerwca 2013

Wszystkiego po trochu...

tym razem.
Doszło już do adresatki, więc mogę pokazać.
Zacznę od świnki - skarbonki. Ola poprosiła mnie o wykonanie świnki skarbonki ( na ślub ) w technice rzeźb. W tym przypadku trzeba było najpierw stworzyć samą świnkę. Po zastanowieniu wykonałam ją z masy papierowej. I dopiero po wyschnięciu pokryłam ją paverpolem i koronkami... efekt końcowy spodobał mi się na tyle, że pewnie powstaną inne.

Oto rzeczona

To zdjęcie robione w cieniu


dwa pozostałe w słońcu - stąd różnica w kolorach



prawda, że sympatyczna...


Kolejna rzecz to kartka na ślub w technice pergaminowej



trzecia praca to broszka - malowana miniaturka


Pozdrawiam serdecznie... i gdyby ktoś chciał kupić Pazzles - to proszę o maila



poniedziałek, 24 czerwca 2013

Sprzedam...

Mam do odsprzedania maszynę Pazzles. Można sobie poczytać o tym sprzęcie tutaj. Myślę, że dla kogoś kto robi kartki, albumy itd jest to świetny sprzęt do pracy.
Kupiłam ją jakieś trzy lata temu myśląc, że się zajmę wycinaniem z papieru i tworzeniem kartek. Jednak to nie moja bajka.
Powycinałam trochę... a potem maszyna sobie stała ... a ja się zastanawiałam czy dalej ja trzymać ( bo może jednak... ) czy też ją odsprzedać komuś, komu się przyda.
W końcu doszłam do wniosku, że jednak nie będę się tym zajmowała... dlatego ogłaszam, że ją sprzedaję.

Razem z dodatkowym osprzętem sprzedaję ją za 1200 zł. Czyli w zasadzie za pół ceny.

Sama maszyna


Dodatkowe końcówki, patrząc od lewej - do pisania, do dziurkowania ( piercingu ), do embosingu



Mata do cięcia nowa


Mata do embossingu - bardzo mało używana


dodatkowe dwa nowe ostrza do cięcia.


Instrukcja i płyta z oprogramowaniem


całość 


Jedynym widocznym elementem używania jest starta listwa ( i to nie od używania, tylko chciałam ją dokładnie wyszorować ), widać, że nie jest idealnie gładka - nie przeszkadza to zupełnie w pracy.


Jeżeli ktoś chciałby ją kupić to zapraszam na maila.


niedziela, 23 czerwca 2013

Moje wędrowanie...

W końcu nigdzie nie jest napisane, że wędrować, tak po prostu mogą tylko mężczyźni...
Sama często mam ochotę na takie wędrowanie... po prostu rzucić wszystko i ruszyć przed siebie... tylko, że ... no właśnie...
Może w tej pracy zaklęłam to swoje marzenie... aby... jak w tej piosence...

autor tekstu: Andrzej Mogilnicki


Iść, ciągle iść w stronę słońca

W stronę słońca aż po horyzontu kres
Iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień
Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak
Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak





Iść ciągle być w tej podróży

Którą ludzie prozaicznie życiem zwą
Iść, ciągle iść jak najdłużej
Za plecami mieć nadciągającą noc
Z najprostszych słów swój poranny składać wiersz
W kolorach dwóch raz zobaczyć to co niewidzialne jest




Iść, ciągle iść, trafiać celnie

W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca




W stronę słońca aż po horyzontu kres...



A w zasadzie wszyscy jesteśmy wiecznymi tułaczami... aż po "horyzontu kres... "

sobota, 22 czerwca 2013

Początek

... wszystko ma jakiś początek prawda? Wszyscy go gdzieś mamy...
Wszystko się gdzieś zaczyna... wszechświat, człowiek, rodzina, ród...
Dopiero potem... następuje ciąg dalszy - albo nie następuje, różnie to bywa. Każdy gdzieś ma tych dwoje ludzi, którzy dali początek... czyli tych dwoje, od których wszystko się zaczęło...

POCZĄTEK...




Pozdrawiam w ten słoneczny gorący dzień... 

czwartek, 20 czerwca 2013

Chwalipięctwo

dzisiaj będzie.
Po wielu latach odwiedziłam swojego kuzyna. W zasadzie odnalazłam :) ponieważ zmienił adres zamieszkania. Ale w dobie internetu, każdego można znaleźć :)
Mieszka teraz w pięknym miejscu, tylko pozazdrościć. Był ogromnie zaskoczony, ale nas przyjął i było bardzo miło.
Dostałam od niego prezent, a w zasadzie prezenty... dwoma z nich się pochwalę, bo po prostu marzenia się spełniają... sami zobaczcie.

Dostałam dwie wagi.

Pierwsza to waga, o której zawsze marzyłam... 


Druga, z kolei wiąże się ze wspomnieniem domu moich dziadków...


I jeszcze jest jedna ważna rzecz, którą się muszę koniecznie pochwalić. Wygrałam dodatkową nagrodę u Eluni. Zdjęcie pożyczyłam od Eluni, mam nadzieję, że nie będzie zła.
Aniołek uroczy, same zobaczcie. A koroneczka delikatna.
Bardzo dziękuję.


Pozdrawiam serdecznie....