Wcześniejsza choroba i niemoc późniejsza spowodowała, że robię to na ostatni moment... ale dam radę.
Sama się zastanawiam, dlaczego akurat haft wybrałam, może aby sobie udowodnić, że mogę nadal haftować :) pomimo... Tak może dlatego... bo przecież nie musiałam akurat haftować :)
Pokażę Wam pomimo iż mam niewiele a jeszcze mniej mogę pokazać :)
Może zmobilizuje mnie to do tego, aby nie wycofać się z postanowienia ;)
Przeczytałam też kolejną książkę, nie jest to zdecydowanie lektura lekka i przyjemna - ale bardzo wartościowa, generalnie jest o tym, że w życiu trzeba odnajdować sens, w każdej sytuacji. Trzeba go w sobie znaleźć... nikt nam go nie poda na tacy... a życie bez sensu nie ma sensu...
O tym, że wolność i godność można poszukać w każdej sytuacji życia, nie jest to łatwe...
Jestem na etapie poszukiwania sensu...
Dr Frankl był pofesorem neurologii i psychiatrii Uniwersytetu Wiedeńskiego, twórcą trzeciej wiedeńskiej szkoły psychoterapii - tzw szkoły logoterapii. Przez trzy lata był więźniem obozów koncentracyjnych ( między innymi Auschwitz i Dachau ).
Myślę, że warto po nią sięgnąć... przewartościowuje życie :)
Na pewno dasz radę z tym haftem:) Temat holokaustu jest dla mnie zbyt przygnębiający. Może kiedyś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDałam radę.
UsuńTa książka nie jest typową książką o Holokauście, chociaż ponad połowa to opis przeżyć autora z obozów. Reszta traktuje o logoterapii...
Mocy Ci życzę, za zdrówko trzymam kciuki. Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKsiążka brzmi ciekawie... Choć nie wiem czy jestem teraz gotowa na taką książkę...
OdpowiedzUsuńPowodzenia z haftem!
Wiem, to nie są książki do poduszki. Sama też czytałam ja długo... długo też do niej podchodziłam.
UsuńHaft gotowy, teraz oprawa.
z wiekiem coraz trudniej przychodzi mi czytanie książek o zagładzie... kiedyś jakieś 25-30 lat temu czytałam ich bardzo dużo...
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje haftowane prace i czekam niecierpliwie na efekt końcowy :)
Marysiu ja też... ale tę przeczytałam ze względu na autora ... została mi polecona do przeczytania!
UsuńHaft to maleństwo i nie wiem czy sie nie zawiedziesz w oczekiwaniu.
Bardzo jestem ciekawa haftu :) czekam na skończoną pracę :)
OdpowiedzUsuńJak wyżej, to maleństwo jak na moje prace :)
UsuńNo,no, intrygujesz tym fragmentem haftu. CO do książki, to tematyka była mi bardzo bliska klika lat temu. Od pojawienia się Szymona jakoś nie mogę czytać takich książek, mimo, że kiedyś się w nich zaczytywałam.
OdpowiedzUsuńJa się nigdy nie zaczytywałam... chociaż kilka przeczytałam. Tę jak pisałam powyżej polecono mi przeczytać :)
UsuńHaft - umiejętnośc przeze mnie zarzucona lata temu...chyba trzeba będzie odgrzebać igły i kordonki. Niedokończony obrus czeka...
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
Asia
Ja też dawno nie haftowałam... kiedyś owszem sporo i bardzo to lubiłam. Teraz oczy już nie te :)
Usuńniech moc będzie z tobą! :-D
OdpowiedzUsuń