No tak ale zapytacie co za spotkanie? O czym ja tu piszę?
Więc od początku... Danusia zaprosiła do siebie Gosię z Mamelkowa , a ja ... no cóż wprosiłam się nie ma co owijać w bawełnę. Tak było :) Cóż miała robić... przygarnęła :)
Tak też dzisiaj dnia 15 kwietnia w gościnnym domu Danusi i Leszka spotkałyśmy się z Gosią jej dziećmi i jej rodzicami. Oczywiście Danusia stanęła na wysokości zadania, ugościła nas po pańsku, było smacznie i elegancko i oczywiście jak zawsze super. W miłym towarzystwie czas upłynął szybko, nawet nie wiedziałyśmy kiedy stuknęło kilka godzin. Mamelki cudne - Martusia urocza, śliczna dziewczynka, Mamelek z figielkami w oczach ... dbał o to coby mama się nie nudziła w gościnie ;)
Gosiu ogromnie miło było Was poznać... mam cichą nadzieję, że może jeszcze kiedyś - chociaż nie wiadomo, czy będziesz chciała spotykać się ze starszymi paniami ;)
Czy Wy też tak macie, że spotkania w realu wyglądają jakbyście się znali od lat???
Dziękuję bardzo za prezenty... pudełka wszelkiej maści lubię. Książki nie czytałam, a Kaczmarskiego bardzo lubię. Moje klimaty.
A teraz mogę już Wam zdradzić co tak pilnie haftowałam, "na wczoraj" - znaczy na dzisiaj :)
To był notes dla Gosi... Mamelki też coś dostały i rodzice też... ale tamte rzeczy już pokazywałam na blogu.
Na zewnątrz haft połączony z malowaniem
a tak wygląda wnętrze notesu.
O Danusi nie zapomniałam, ale i prezent dla Danusi widzieliście już :)
Te Twoje notesy... fantastyczny!!! Wierzę, że spotkanie było fantastyczne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oj było, było...
UsuńTo ja dziękuję z całego serca!!!Prezenty od Ciebie są przecudowne!!!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się będę chciała spotkać!
Przecudowne... mówisz - to bardzo sie cieszę :)))) no i jeszcze chcesz się spotkać... ale fajnie
UsuńAle było fajnie. Już mi ogromnie żal, ze tak szybko się skończyło. Zdjęcie w żwirowni Mamelka na pewno pokażę. To ja dziekuję za wszystko, na pewno to powtórzymy. Musze tylko pamiętać, aby żwirek dla kota kupić.
OdpowiedzUsuńJa fotek nie mam... ale taka ze żwirowni to faktycznie byłaby świetna
UsuńSzyfrem obie mówicie, nic nie kapuję, czekam na dokładniejsza relację u Danusi. Prezenty przygotowałaś cudne . Ciekawa jestem, jak kiedyś zawitam, czy też się wprosisz :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Już sie wpraszam :) tylko czy mnie przygarniecie????
UsuńPiękny notes:)a spotkanie urocze, na pewno było świetnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByło bez dwóch zdań :)
UsuńPowiem tak : takie spotkanie z blogowymi kolezankami to dla mnie wielkie marzenie, ...to dopiero muszą byc emocje,,,Ty i Danusia to pewnie blisko siebie mieszkacie? Notes bardzo ładny...pozdrowienia, smarkająca Jolka
OdpowiedzUsuńTak my z Danusią blisko siebie mieszkamy, więc spotykamy się za żadko jak na taką małą odległość ;)
UsuńMasz rację ze spotkaniami w realu tez tak mam ;-)
OdpowiedzUsuńNotesik śliczny i z długopisem.Ja mam ich wiele i zawsze szukam .
Właśnie sobie pomyślałam, że fajnie mieć długopis w notesie, więc go w tym umieściłam :)
UsuńFantastyczne są takie spotkania :) prezenty super :) a haftowany notes zachwycający :)
OdpowiedzUsuńTak takie spotkania mają w sobie coś co zachwyca zawsze :)
UsuńZawsze zazdroszczę taki spotkań :) super prezenty
OdpowiedzUsuńPoszukaj wokól siebie Gosiu, pewnie się są blogowe koleżanki ... a jak nie to zawsze mozesz do nas :)
Usuńcudny ten notes <3
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
http://dzianie.blogspot.co.uk/
takie spotkania są piękne :-)
OdpowiedzUsuń