Mowa oczywiście o główkach :)
Plany miałam szerokie ... ale jak to z planami bywa nie do końca się zrealizowały. Intensywnie pracowałam w dziedzinie rzeźby w runie... i miałam plan coby te główki wykończyć przed wyjazdem na kolejną część kursu, ale...
No właśnie, ale...
Ostatecznie mam 6 główek, jedną wykończoną ( tę z kursu)
, jedną prawie wykończoną bo bez włosów ( nadal nic nie kupiłam na włosy)
Czyli 4 ostatnie główki wyglądają tak :)
Jak widać mają różne rozmiary ... nie tylko z powodu tego, że jedna z nich należy do faceta, ale rónież dlatego, iż chciałam naumieć się wykonywać takie wielkości jak zaplanowałam.
Powoli mogę powiedzieć, że wychodzą.
Ta najmniejsza jest naprawdę mała :) i sama już się zastanawiam w kogo je pozamieniam ostatecznie.
Warunek, że się naumiem robić resztę.
Pozdrówka i trzymajcie za mnie kciuki cobym nie zmarnowała czasu na drugim etapie kursu:)
Pierwsza jest rewelacyjna:) Zdolniacho:)
OdpowiedzUsuńCzekam na efekt końcowy.....
OdpowiedzUsuńJuż Ty tego czasu nie zmarnujesz. Jak przyjedziesz do mnie to ma być gotowa, bo z ciekawości umieram. Baw się dobrze.
OdpowiedzUsuńCzyli będą i kadłubki :) Fajnie, bo główki są świetne!
OdpowiedzUsuńmam taką nadzieję ... jeżeli się naumiem to będą :)
UsuńO rany jako zdolniacha z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTy na pewno nie zmarnujesz. Już czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
o kurczę:))
OdpowiedzUsuńzapowiada się FANTASTYCZNIE!!!!
pierwszy wygląda mi na niezłego łobuziaka! ;-)
OdpowiedzUsuńI ten ma już korpusik ... nie idealny - ale w końcu to moja pierwsza kursowa lala :) Teraz muszę go odziać ;)
OdpowiedzUsuń