Zakładaliśmy, że wykonamy na kursie lalki, które stoją samodzielnie. Na miejscu swojej w tym względzie nie sprawdziłam ... a Asia kategorycznie stwierdziła, że jeżeli jakaś będzie sama stała to tylko jej. Ale nie byłabym sobą, gdybym jednak w domu nie sprawdziła czy moja stoi. I powiem wam, że STOI! Sama, i to nawet bez butów!
Powiem szczerze, że trochę mnie to odziewanie przeraża... ale co tam damy radę :) Toć chłopak nie może tak na golasa latać no nie ;)
Jak sobie myślałam w co go odziać to każda część garderoby po kolei lądowała na koniec listy... bo jakoś tak...
Po wielu chwilach rozmyślania ... w końcu padło na buty. No ok, wiem mniej więcej co chcę... ale jak to wykonać? Wykroju nie mam, zresztą lalka raczej w wymiarach nie typowa to i wykrój trza samemu. Pomierzyłam, rozrysowałam... i niby na papierze pasuje. Skoro tak to bierzemy się za właściwy materiał... przykładamy rozrysowujemy i tniemy - co tam "raz kozie śmierć" jak to się mawia...
No to mam wykrojone... materiał zdecydownie za miękki jak na buty... no to je podkleiłam. Ok sztywność właściwa ... ale teraz jak to pozszywać. Padło na szycie ręczne ... bo ja w tym zdaje sie lepsza jestem ...
Czyli robimy otworki, bo normalnie igła za nic nie chce się przebijać ( zamiast w materiał włazi mi w palce ). Otworki zrobione to teraz już tylko po śladzie ... spoko.
Częśc pozszywałam, część posklejałam no i przykładam jedno do drugiego... chwila prawdy czy wykroiłam to poprawnie. I co? Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze :)
Na szczęście to co okazało się za duże do reszty, można było przyciąć bez szkody ... no to przycięłam i dalej już poszło. Nie powiem, że jak z płatka ... o nie. Ale jakoś poszło.
Wiem, że co nieco możnaby zrobić lepiej ale i tak jak na pierwsze buty to jestem zadowolona z efektu :)
A oto one
Czyli jak widać obuty jest ... a co dalej? Zobaczymy :)
No buty fenomenalne!
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak to sie w resztą potem zgra :)
UsuńNie wiem czego się czepiasz. Gdybym takie miała, to sama bym nosiła. Są świetne,
OdpowiedzUsuńNie czepiam się ... po prostu już wiem jak trza aby było lepiej ... ale te mi się podobają przecie pisałam
UsuńButy ma, żeby tylko sam nie poszedł ubranek szukać ;-)
OdpowiedzUsuńOj też mam takie obawy :)
UsuńButy rewelacyjne! Sama bym takie nosić chciała.
OdpowiedzUsuńPowiem Tobie, że ja też bym nie pogardziła ... tylko zdecydowanie większe
UsuńNo pełen szacun, buty rewelka!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńBuciki jak z fabryki.....Pa....
OdpowiedzUsuńJak z fabryki to nie ... ale jest ok
UsuńGenialna lala, właściwie "lal" i te buty....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jak tylko wrócę, bo w niedzielę wyjeżdżam to się biorę za to co powinnam ;)
UsuńDo tamtego muszę mieć zdecydowanie venę :)
Sama bym takie ubrała!
OdpowiedzUsuńA pokażesz golasa?
Bardzo jestem ciekawa jak wygląda.
:)
Nie pokażę golasa ... :)
UsuńRewelacja, buty takie, źe tańczyć można.
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu.:)
Tańczyć to chyba cięzko byłoby ;)
Usuńszewc z ciebie pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńzdaje się że szewc miałby zgoła inne zdanie ;)
UsuńGenialne, nie narzekaj! Pełen profesjonalizm! :D
OdpowiedzUsuń