Każda inna, z innego drutu, w innym splocie, z innym wykończeniem.
Pierwsza z nich powstała prawie w całości dzisiaj. Prawie, bo różyczkę wykonałam wczoraj. Wczoraj jak ją wykonałam, to plany co do reszty były inne niż dzisiaj. Wczoraj myślałam, że cała bransoletka będzie miedziana. A dzisiaj w czasie wyplatania wpadł mi do głowy inny pomysł, a w zasadzie dwa pomysły. Pierwszy, którego nie zrealizowałam był taki, że będzie to miedziana bransoletka z cieniutkim paseczkiem srebra. Drugi, który zrealizowałam zaraz pokażę.
Bransoletka miedziano - srebrna. Drut 0,5, splot pojedyńczy.
Zapięcie ozdobne :) z różyczką.
Całość wykonana ręcznie, żadnych gotowców.
Jak widać, w połowie jest w kolrze miedzi
w połowie w kolorze jasnego srebra.
Druga bardzo prosta, z bardzo prostym zapięciem.
Drut 0,3, splot podwójny.
Ta w postaci żmijki, leżała sobie od jakiegoś czasu.
Dziś dostała tylko wykończenie i zapięcie.
Fajnie będzie wyglądała noszona razem z inną, chociaż sama w sobie też fajna.
A tak wyglądają razem :)
Pozdrawiam wieczorową porą :)
Miłej niedzieli życzę.
Śliczności !! jestem oczarowana , pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńFantastyczne sploty, na żywo muszą wyglądać jeszcze ciekawiej.
OdpowiedzUsuńCudowne, widzisz każdy z nas ma jakiś talent. Szkoda że nie mam także Twojego :))
OdpowiedzUsuńWciąż mnie zadziwiasz. Beatko bransoletki są "mega zarąbiste" !!!! Czego się nie tkniesz zamieniasz w piękno.
OdpowiedzUsuńCUDO. Tkwię w nieustannym zachwycie. Buziaczki ogromne
Miedziana... cudna!
OdpowiedzUsuń