Mikołaje chodzą z dużymi workami ... gdziekolwiek człek zajrzy ... idą. A jak nie oni, to ich pomocnicy. Anioły, Śnieżynki ...
To chyba gorący okres dla Mikołajów, Gwiazdorów ...
U mnie też zawitało dwóch ... jeden widać zaprawiony już w tym fachu, worek zarzucił na plecy i sobie spokojnie wędruje.
Ale jego kolega ... no cóż widać, że nie chodził na siłownię przez cały rok. Nie nabrał kondycji i teraz nijak worka unieść nie może. Co tam unieść ... nawet przesunąć nie bardzo.
Ciekawe czy sobie poradzi? Może znajdzie pomocników, albo ten wyższy mu pomoże? Jak myślicie?
Pozdrawiam serdecznie :) Powoli trzeba zabrać się za przygotowania ... jakieś pierniki, ciastka ...
Fajne chłopaki, co Ty chcesz, ciężką fuchę mają;))
OdpowiedzUsuńŚwietne sa te Twoje Mikołaje, a mnie zachwyca ten mały bidocek, co to męczy się z workiem, po pierwsze, pewnie chojne prezenty targa i poradzić nie może, a po drugie, jak Ty genialnie postać wyważyłaś, że po mimo pozycji nie przewraca się 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 🌼
Fajniusie są. Pewnie jeszcze jakies powstaną.
OdpowiedzUsuńSuper chłopaki :)
OdpowiedzUsuń