tutaj nie było ...
Czy dużo się działo? Owszem. Trochę to dzianie się jest powodem mojej nieobecności w tym miejscu ... ale też trochę lenistwo.
Po prostu niewiele działam w dziedzinie artystycznej ... a temu służy ten blog. A to co robię nawet nie sfotografowałam ... tak wyszło.
Co nie znaczy, że nie mam Wam co pokazać. Mam sporo zdjęć ze spacerów i tym się podzielę.
Tym razem zdjęcia nadal z okolicy mojego domu ( spacery piesze tyle, że trochę dłuższe ) ...
Bardzo lubię obserwować ważki ... są piękne.
A taki ktoś odwiedził nas w moim ogrodzie
Nie może zabraknąć latem polnych kwiatów
A skoro była woda to na wodzie bywają...
A teraz relacja z wycieczki do Szczecinka ...
tak wiem nie ma tu prawie miasta ... no cóż zauroczyły mnie te wesołe ptaszory więc nimi się podzielę.
Prawda, że zabawne :)
W parku nad tym jeziorem taki zagadkowy jegomość
A coby nie było, że to nie Szczecinek
W drodze powrotnej ... też było pięknie.
A na koniec pokażę Wam jak mi nie wychodzi tkanie na krośnie ;)
Fakt to moja pierwsza praca, z nierównych koralików itd, itp ...
Ale i tak nie jest to majstersztyk i nawet nie chodzi o wzór ...
Dla porównania praca, którą dostałam od koleżanki, piękna równiutka itd. chyba nie muszę pisać, która jest moja ;)
Zawsze mówiłam, że koraliki to nie moja bajka ... ale od września mam zajęcia na UTW i muszę się do tego czasu naumieć.