Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


sobota, 8 czerwca 2013

Poranek

piękny... słońce świeci, ptaki śpiewają... szkoda czasu na wylegiwanie się ...
Czas wstać i wyjść przed dom, posłuchać, popatrzeć... cieszyć się wstającym kolejnym dniem.
Poranna toaleta? Jak najbardziej, w tak pięknym dniu, można uczesać się na dworze, przejrzeć się w lustrze... niekoniecznie kompletnie ubranym... w końcu ciepło.

Toaleta poranna...





Pozdrawiam i życzę pięknej niedzieli...


czwartek, 6 czerwca 2013

Nietypowo,

a jednak baletowo...
Robiłam już kilka baletnic... ta jednak jest zupełnie inna. Takiej nie robiłam jeszcze nigdy. Mnie się podoba, ciekawe czy i Wam też przypadnie do serca...
Patrząc na to co ze swoim ciałem robią baletnice... często trudno uwierzyć, że jest to możliwe. A jednak jest.
Pamiętam w liceum, miałam dwie koleżanki po szkole baletowej... ( chodziłam do liceum o profilu matematycznym )... i one właśnie często pokazywały nam, że możliwe jest to co niemożliwe....





I tym baletowym akcentem życzę miłego wieczoru...



środa, 5 czerwca 2013

Pewnie każda z nas pamięta

takie sytuacje... gdy tato przytula mamę i natychmiast pojawia się mały "zazdrośnik" lub "zazdrośnica" ... co to uważa, że mama jest tylko MOJA...
Jakie to piękne uczucie, gdy się jest jeszcze całym światem dla... i jak dobrze, gdy przestajemy nim być...
Tak ma być, dostajemy nasze dzieci tylko na chwilę... wychowujemy je nie dla siebie, ale dla świata... dla nich...

Taką sytuację zaklęłam w tej pracy... kolejnej pracy z gatunku "rodzina"






Pozdrawiam serdecznie... i dziękuję za komentarzowe rozmowy... bardzo je lubię i bardzo mnie mobilizują do podejmowania kolejnych starań...


wtorek, 4 czerwca 2013

To dziś

czas na płeć "brzydką"... i ogród.
Czyli mężczyźni.... tych mam do pokazania dwóch...

Wieczny tułacz... 
Daleka droga za nim... zmęczony przysiadł...


głowę wsparł na kosturze...


myśli... o tym co za nim... ale i o tym co przed nim...


odpocznie i pójdzie dalej... wieczny tułacz...

Rzeźba w bardzo ciekawym kolorze - pomiędzy szarością i brązem...


I kolejny facet - czytający... pamiętacie? Kiedyś był fioletowy... tym razem w kolorze gołębiej szarości... trochę inny, bo nie powtarzam prac raczej...


przerwa w pracy, trzeba przeczytać co w świecie się dzieje


a dzieje się ostatnio... oj dzieje...


To jeszcze na koniec przeniosę Was do mojego ogrodu... nie jest tak piękny jak Wasze... ale ogromny - więc w zasadzie nasza rola ogranicza się do tego, aby nie zarósł zupełnie ;)

Moje ukochane maki... kocham je za ten kolor i ulotność...




pierwszy raz zakwitły niemal wszystkie jednocześnie... 


kosaćce... sporo ich jest tu i tam...





te nie wiem jak się zwą... ale mają piękny miodowy kolor...


Pozdrawiam i dziękuję, że do mnie zaglądacie....


poniedziałek, 3 czerwca 2013

Kobiety mają

pierwszeństwo... podobno...
No to zacznę od kobiet... a mam trzy do pokazania... dwie niebieskie i jedną zieloną.

Dzisiaj piękny słoneczny dzień... kobieta wybrała się do parku... a w parku wiadomo... sadzawka... może kiedyś była fontanną?
Ale teraz tylko na dnie odrobina wody... przysiadła na brzegu...


Spogląda, podziwia... i zastanawia się pewnie, dlaczego nikt nie zadbał o to, aby tryskała z niej woda...


Oooo proszę, to Kobieta - Anioł...


Skrzydełka maleńkie... ale jednak...




A ta niebieska piękność? Ciekawe skąd przybyła?


Też usiadła, a nawet niemal weszła do ...


Nadal się zastanawiam, kim jest ta tajemnicza postać?


A Japonią mi się kojarzy... może jednak?




No i wracamy na ziemię :)
Ta Pani pyta, czy kto głodny może?
Jeżeli tak - zaprasza na zupę. 


No to jak? Są chętni?


Czekam...


Pozdrawiam w tym pięknym słonecznym dniu...



niedziela, 2 czerwca 2013