zostałam poproszona o niezapominajki.
Haft wstążeczką oczywiście. Jak niezapominajki, to niebiesko oczywiście :)
Gorąc taki, że nic się nie chce... ale noce pozwalają na jakąś pracę ręczną, bez ryzyka, że mokre od potu ręce pobrudzą to co się robi.
Oto niezapominajki w czwartej odsłonie... co prawda i tak są inne... ale ja nie potrafię inaczej ;)
No tak...ogólnie rzecz biorąc straszny jest gorąc...
OdpowiedzUsuńA niezapominajki są cudne!Cokolwiek tworzysz jest piękne!
Dziękuję. Ja też to samo myślę zaglądając do Ciebie :)
UsuńIle różnych różności się działo u Ciebie- niezapominajki słodziutkie, Pudełko i ego mieszkanka - urocze Oliwka będzie zachwycona:)))
OdpowiedzUsuńOliwka zaakceptowała zestaw;)
UsuńPięknie...z tą falistą rameczką bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie -
Też mi się spodobała ta falista oprawa
UsuńAle piękne. Wyglądają tak żywo.
OdpowiedzUsuńDziękuję i witam
UsuńW Twoich rękach piękne w każdej odsłonie.
OdpowiedzUsuńŚpieszę zakomunikować, że paverpol sprawdza się rewelacyjnie na rafii i moje kapelusze nie położą mi ronda na nosie, gdy będę pokonywać górskie szczyty.
Pozdrawiam.
No proszę... czyli można i rafię...
UsuńCudne!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Janeczko
UsuńI nie dziwię się wcale że "ponownie" bo urocze, bo gustowne, bo podoba się bardzoooooo!!
OdpowiedzUsuńNo i proszę a takie niby maleńkie kwiatuszki :)
UsuńO takich niezapominajkach nie da się zapomnieć:)))
OdpowiedzUsuńW końcu nazwa zobowiązuje ;)
Usuń