Powiedziałam otwarcie, że będę chodziła na zajęcia z rysunku i malarstwa ... to trza malować :)
Co prawda nadal na samych zajęciach się obijam ... ale potem trza zakasać rękawki i malować w domu.
Jak już wiecie zaczęłam od róży - pokazałam :)
Skoro kwiat był, to przecie nie mogę się powtarzać - chciaż lubię malować kwiaty. Ale trzeba być twardym nie miętkim...
Drugim tematem jaki lubię są ludzie ... no to na drugim obrazie musi być ludź, no nie...
Jako się rzekło...
Będzie ludż ... a w zasadzie tym razem ludziowa... czyli ona.
Powiem szczerze, że miałam kilka momentów, coby rżnąć to w kąt albo zamalować wszystko na szaro ...
Nadal nie wiem czy nie nastanie taki moment, że jednak trza będzie zamalować ... ale na razie mam tyle...
Nazwałam ten obraz " Romantyczna "
Oczywiście olej na płotnie...
Wczoraj w noc gdy zobaczyłam kapturki na jajka na blogu u Gosi nie mogłam przejść obok bez reakcji...
Oczywiście wykonałam jeden taki zajęczy kapturek, coby pokazać na zajęciach...
Tak oto wygląda mój zajączek na jaju :)
Pozdrawiam serdecznie ...
Bardzo mi się podoba Twoje malowanie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko, fajnie że wpadłaś :)
UsuńObraz niesamowity a zając superowy:)
OdpowiedzUsuńDzięki, ciągle go poprawiam ;)
UsuńWszystko co pokazujesz jest zachwycające!!! BARDZO. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej ... dziękuję
UsuńObraz bardzo mi się podoba, zajączek - kapturek super, bardzo pomysłowy. Ja też ostatnio wyfilcowałam zająca ;)
OdpowiedzUsuńNo jak Gosia pokazała kapturki, to musiałam jeden wykonać. Więcej nie będzie, bo u mnie nie używa się kieliszków do jajek :)
UsuńMam dosłownie jeden, bo mam koleżankę, której nie smakuje jajko jak nie jest usadowione w kieliszku.
Jesteś wszech- stronnie uzdolniona.Realizuj sie więc i spełniaj..bo wychodzi Ci naprawdę DOBRZE!!!Big całus
OdpowiedzUsuńDzięki ... tak mówią ... ale wiesz jak to w powiedzeniu " osiołkowi w żłobie dano ... "
UsuńBeatko, działaj. Ty jesteś stworzona do wszystkiego. Ja jakoś do oleju mam za daleko. Szarpnie mnie od czasu do czasu i na tym koniec, wiec chyba dałam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńDo wszystkiego pewnie nie ... oleju bałam się jak diabeł święconej wody ...
UsuńBardzo ładne i obraz i szaraczek! Nie rejteruj! Nie pozwalam :-)
OdpowiedzUsuńPostaram się :)
UsuńBeatko króliś wygląda bosko, a ogólnie to jest fajny sposób na wykonywanie czapeczek :) zwłaszcza dla takich jak ja (co nie mogę zabrać się za filowanie na mokro).
OdpowiedzUsuńTeż tak pomyślałam ... ale tylko małych czapeczek ;)
Usuńromantyczna jest cudna:))
OdpowiedzUsuńJuż jest poprawiona ... nie wiem czy już jest ok...
UsuńŚwietna jesteś i już!
OdpowiedzUsuńDzięki i już ;)
Usuń