Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


niedziela, 25 września 2016

Oatatni wpis

przed moim wyjazdem ...
Bardzo nietypowy jak na ten blog, ale smaczny myślę i aromatyczny.
Uwielbiam zapach pieczonego chleba. Dzisiaj sobie pomyślałam, że gdyby nie dość nietypowe godziny pracy mogłabym być piekarzem ... ale tylko takim tradycyjnym :)
Od dawna piekę chleby, różne, różniste próby podejmowałam ... zawsze były to chleby foremkowe.
Zawsze jednak marzyłam o chlebie normalnym, pieczonym bez foremki.
Od jakiegoś czasu taki piekę. Kiedyś chyba pokazałam swój pierwszy, odrobinę płaski delikatnie mówiąc ;)
Ale już umiem, mam taki chleb o jakim zawsze marzyłam. Prawdziwy bochenek chleba!

Oto mój pszenno żytni chleb na zakwasie


Jeszcze ciepły ... nawet nie wiem kto odkroił sobie kromkę ;)
Ale dzięki temu mogę pokazać jak wygląda w środku :)


No to zostawiam was z tym  smoacznym, pachnącym postem.
Wracam do Was za jakieś dwa tygodnie ... jutro może uda mi się zajrzeć jeszcze :)
Pozdrawiam serdecznie i smacznego :)

26 komentarzy:

  1. A wiesz, ze dziś za mną też chodził taki chlebuś ... ale to nie ja tę kromkę, słowo harcerza, ale chętnie bym dziabnęła, bo zapach aż do mnie doleciał ;)
    Odpoczywaj, gdziekolwiek się nie wybierasz. Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowu harcerza nie mozna nie wierzyć ;)
      Będę odpoczywała a jak, zamierzam do imętu wykorzystać pobyt :)

      Usuń
  2. Szczęśliwej podróży :)
    Jem mało pieczywa, a chleba w ogóle, ale pamiętam smak takiego ciepłego chleba na zakwasie z dzieciństwa :)
    Twój wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety ten chleb uwielbiam. Niestety bo jem o zdecydowanie za dużo ;)

      Usuń
    2. Masz szczęście, bo tego po Tobie nie widać :)

      Usuń
    3. Niestety widać ;) teraz będzie przerwa dwa tygodnie ... i dobrze. Muszę i tak pomyśleć o tym coby piec go mniej ;) bo jak jest to jem i już!

      Usuń
  3. Ależ zadziałały mi ślinianki..

    Przyjemności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, bo to ja zawsze tę kromkę ... a tym razem ktoś był pierwszy ;)

      Usuń
  4. Wyszedł przeuroczy. Zachęciłaś mnie aby popróbować, choć jak hołduję bez dodatku mąki pszennej.
    Mam nadzieję, że wyjazd się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię żytni ... ale moi wolą taki. Powoli zmieniam proporcje ;)

      Usuń
  5. Szczęśliwego wyjazdu i powrotu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatko chleb wygląda bajecznie. Wystarczy spojrzeć i juz się ma ochotę na pajdę świeżego, pachnącego chleba. Gdybm była gdzieś w pobliżu to byłoby wiele prawdopodobne, że to ja odkroiłam kromkę, bo uwielbiam takie chrupiące :) Cudne wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  7. wyższa szkoła jazdy można powiedzieć taki chlebek!
    szkoda, że nie można przesłać wirtualnie zapachu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że jak się już wie co i jak to proste. Ale jak się nie wie ... to trza tak długo robić aż się wie ;)

      Usuń
  8. Bardzo apetyczny chlebek, jak marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy w domu pachnie chleb , dom pachnie domem.Pozdrawiam .)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczęśliwej drogi!
    co dodałaś, że konsystencią przypomina kupny ? , moje chleby nie mają takiej struktury

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Była szczęsliwa i droga i pobyt:) Do chleba nie dodaję nic szczególnego ... zakwas, mąki, woda i sól. Co prawda nie wiem co teraz będzie ... bo po moim powrocie zakwas nie wygląda jak przedtem :( .... starali się, ale...

      Usuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)