Tak jak sobie obiecałam po namalowaniu kubków ... namalowałam ten motyw również na butelce!
Uważałam, że wyjdzie fajnie. I myślę, że wyszło.
Może kiedyś będę miała naleweczkę domową, to wleję ją właśnie do domkowej butelki. A na razie stoi sobie pusta.
Z każdej strony wygląda inaczej, bo i domki są z każdej inne, no i jednocześnie widac te z tyłu. Gdyby była w niej naleweczka, to już by nie było widać tych z tyłu.
Zobaczcie sami :)
Kształt ma taki jak po oranżadzie ;) Tyle, że jest większa.
Kto pamięta takie butelki?
Oranżada czerwona albo żółta ;)
Pozdrawiam :)
Najstarsze butelki, z takim zamknięciem, były zielone, to jeszcze z mojego dzieciństwa, czyli 50 lat temu, mam jedną taką :) Kolor się nawet określało, jako butelkową zieleń :)
OdpowiedzUsuńTwoja domkowa bardzo ładna :)
Tak te najstarsze były zielone :)
UsuńBardzo ładną Masz butelkę, nietuzinkową :) Wyobrażam sobie półkę w spiżarce, a tam kilka takich butelek, każda z innym rysunkiem, a w każdej inna naleweczka :) ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że to byłby świetny pomysł :)
Usuńoj piło się ;)
OdpowiedzUsuńOj ... tak :)
UsuńO tak, kiedyś to piło się oranżadę i to często. Taki smak dzieciństwa. ;) Genialna butelka, kocham Twoje domki. Zachwycam się nimi za każdym razem. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Ja też lubię ten motyw :)
Usuńcudna butelka, ja mam taką przezroczystą po piwie, niestety taka pozostanie , bo nie umię tak malować. Może to i dobrze, bo przecież będe podziwiać te Twoje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA może umiesz tylko jeszcze o tym nie wiesz :)
UsuńTwoje domki są wspaniałe, bardzo lubię ten motyw.
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńŚwietna "domowa" butelka :-)
OdpowiedzUsuńNa "domową" nalewczkę jak znalazł :)
Usuń