Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


wtorek, 23 października 2018

O szyby deszcz dzwoni,


deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…
Przypomniał mi się ten wiersz Leopolda Staffa, bo tak właśnie dzisiaj jest.
Co ciekawe, zamiast lenia pojawiła mi się chęć wykonania czegoś. Kiedyś oglądałam tutka o tym jak wykonać kieszonkowy album z jednej kartki papieru. Tzn z tej jednej wykonuje się środek, poprzez nacięcie i potem pozginanie tejże kartki. 
Pomysł spodobał mi się od razu, ale wtedy go nie sprawdziłam. Dzisiaj nadszedł ten czas. 
Album jest naprawdę kieszonkowy, bo wymiar okładki to 7,5 x 7,5 cm. Maleństwo. Ale robi się go fajnie, idealny na małe co nico dla kogoś bliskiego. Myślę, że możnaby go też potraktować jako albumik z życzeniami np urodzinowymi. Idealny również na warsztaty.  Jak chodzi o ozdabianie takich prac, u mnie zawsze minimalizm. Wynika to z tego głównie, że tak lubię ... ale również z tego, że nie mam za dużego wyboru w tej dziedzinie. Mogłabym oczywiście te ozdoby wykonać własnoręcznie ( kwiatki, motylki itp ) ale tutaj to leń wygrywa zdecydowanie. Poza tym mocno wydłużyłby się proces powstawania tego albumiku.

Czyli maleństwo ,,, jak widać ptaszek, który jest maleńki zajmuje na nim sporo miejsca. 
Po wykonaniu stwierdziłam, że mogłam nie dawać wstążki, pasuje do wnętrza ale nie bardzo do okładki ... no cóż. Może wytnę ;)


Albumik ma 7 kart, i w każdej jakby się chciało można by zostawić kieszonki. Tyle, że otwierałyby się z różnych stron. Ja zostawiłam w trzech kartach. 


Wykleiłam karty starymi kartami bibliotecznymi. Takimi ze starych katalogów ... 
One mają rewelacyjne kolory ( jak kartki starych książek ), każda jest inaczej zabarwiona, myślę że są po prostu starsze i nowsze. 
Są nadrukowane tylko z jednej strony, więc druga idealnie nadaje się do tego typu prac. 
Oczywiście ogranicza nas rozmiar ... ale do mini prac świetne.


Jak widać tagi też wycięłam z tych kart. Tym razem pokazałam stronę zadrukowaną, podoba mi się taki efekt. Na drugiej stronie tagów, można coś nakleić lub napisać, bo są czyste.





Na koniec dla tych co mają tyle lat co ja ;) Kto pamięta takie łapki kuchenne do garnków  z resztek włóczek? W moim domu rodzinnym zawsze takie były, mama robiła je z tego co zostało z większych prac, albo z prutych swetrów. W nocy ( pełnia ) wykonałam sobie takie na szydełku, do swojej kuchni. Ja mam resztki wełen, które dostałam od koleżanki ... są to pocięte kawałki, podobno pochcodzą z fabryki dywanów. Każdy kawałek ma inną długość, każdy też może być innej grubości. 


Pozdrówki ślę ...



3 komentarze:

  1. Album ze wstążeczką ładnie się prezentuje, ja bym ją zostawiła, cóż uwielbiam koronki i wstążki. Super kolorki łapek, bardzo energetyczne, rozjaśnią kuchnię, gdy szaro za oknem. Cieplutko pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie. Cieszę się ,ze jeszcze ze mną jesteś :)

      Usuń
  2. Thanks for all your efforts that you have put in this, It's very interesting Blog...
    I believe there are many who feel the same satisfaction as I read this article!
    I hope you will continue to have such articles to share with everyone!
    หนังบู๊

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)