Obawiam się, że to będzie to drugie ... ale może powoli ponownie mnie odkryjecie. Podobno zawsze trzeba mieć nadzieję :)
Tym razem krótko i na temat.
Jak pisałam już kilka razy bywam na zajęciach z malarstwa na UTW ( tym, na którym prowadzę zajęcia z rękodzieła ). Chodzę na nie z różnych powodów. Po pierwsze lubię ludzi, którzy tam przychodzą. Po drugie lubię prowadzącego. Po trzecie to mnie niekiedy ( tak niekiedy, bo nie zawsze pokonuję lenia ) mobilizuje do malowania. Po czwarte po to, aby się naumieć czegoś nowego, bo ja amator jestem. Na to stwierdzenie zawsze oburza się prowadzący. A to przecież prawda :)
Wczoraj namalowałam akwarelkę.
Całkowicie z głowy, bo ani nie było tulipanów w realu, ani nie wzięłam żadnego zdjęcia. Nawet już chciałam odpuścić, ale w końcu chodzę po to, aby malować.
Wytłumaczyłam to leniwej Beacie ( czyli mnie ) i wyszły mi takie oto tulipany.
I tym letnim akcentem pozdrawiam tych co jeszcze tutaj zaglądają.
Czas dla każdego skurczył się do minimalnych rozmiarów ....
OdpowiedzUsuńNa malarstwie się nie znam , ale akwarelka mi się podoba za delikatność :))
Oj skurczył się. Chociaż ja mam rózne okresy. Ale i u mnie widać po sporej przerwie, że też mi się skurczył. Dziękuję, że jednak jesteście :)
UsuńZauważyłam,że wszyscy mają "posuchę", ale pewnie z lenistwa nie piszą- tak jak u mnie wejść 250, a komentarzy wiadomo, jednak ważne,że wpadają.........akwarela jak mgiełka....piękna, ulotna......pozdrawiam ciepło Beatko
OdpowiedzUsuńTo prawda, że ważne iż pwadają. Tyle, że u mnie i z odwiedzinami krucho :(
UsuńTym bardziej dziękuję tym co wpadają :) Warto nawet dla niewielkiej ilości ludzi prowadzić to miejsce :)
Zagląda, tylko z lenistwa komentować się nie chce. :-)
OdpowiedzUsuńNo cóż leniuszek bywa i u mnie :) Ale powoli go przeganiam :)
UsuńJa się wcale nie dziwię, że prowadzący oburza się na określenie "amator". U nas ten rzeczownik - jakże niesłusznie - ma pejoratywne zabarwienie. Wszak pochodzi od łacińskiego czasownika amo, czyli kochać! Na pewno kochasz to co robisz, czego przykładem są lekkie jak mgiełka tulipany!
OdpowiedzUsuńNo i ja zaglądam!
A wiesz, ze nie wiedziałam o pochodzeniu słowa amator :)
UsuńDzięki za zglądactwo ;)
W takim razie odkrywam Cię na nowo:-)Jak widzę Twoją akwarelkę, nie mogę nie wstąpić!
OdpowiedzUsuńCzyli powinnam częsciej ? Malować oczywiście :)
UsuńZaglądam za każdym razem i podziwiam wszechstronność. Tulipany śliczne, nie komentuję bo.....a bo ja wiem? Z lenistwa, albo pustogłowia, nie zawsze znajdę właściwe słowa.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś :)
UsuńPrześliczne tulipanki, gdy widzę takie śliczne prace, to aż mnie podpieka, tak chce mi się wrócić do malowania, jednak rzeczywistość i brak czasu na to nie pozwala :( Pozostaje mi po prostu podziwianie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness :)
Miałam wcześniej też taki intensywny czas ... niekiedy tak bywa. Ale wróć jak tylko czas pozwoli :)
UsuńZaglądam, choć czasem w pośpiechu i zdarza się, że nie komentuję. Śliczne tulipanki, wspaniała odmiana po tym, co za oknem.:) Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńFakt mocny kontrast pomiędzy tym co za oknem a klimatem tej pracy :)
Usuńzajęcia wszelkie artystyczne także dla mnie:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam artystyczna dusza artystyczną duszę:)--choć na moim blogu tego nie widać:):)
Zaraz sprawdzę 😋 buziaki ślę
UsuńZapraszam serdecznie ..muszę dodać ponownie..bo widziałam ,ze już u mnie byłaś:):)
UsuńThanks for all your efforts that you have put in this, It's very interesting Blog...
OdpowiedzUsuńI believe there are many who feel the same satisfaction as I read this article!
I hope you will continue to have such articles to share with everyone!
หนังบู๊