Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


środa, 30 stycznia 2019

Wczoraj wieczorem

a może powinnam napisać na skraju nocy ... łuskałam orzechy.
Lubię mieć obok miseczkę z orzechami gotowymi do schrupania.
W pewnym momencie przyszedł mi do głowy pewnien pomysł ... postanowiłam go zrealizować. Oczywiście od razu ;)
I tym sposobem powstała taka miniaturka ... krajobraz ficowany na sucho w skorupce orzecha włoskiego :)

Osobiście lubię miniatury ... a Wy?

Na pierwszym zdjęciu jest dokładnie rozmiar rzeczywisty.


Na drugim lekko przybliżyłam :)


Mnie się podoba a Wam? 

wtorek, 29 stycznia 2019

Wczoraj miałam

koszmarnego doła ... pomogła przyjaciółka i jakoś się pozbierałam.
Na szczęście rzadko miewam takie stany ... ale miewam niestety. Dobrze, że są przyjaciele.
Dzisiaj po nieszczególnej nocy, mało snu - dużo myślenia ... ciężko było się podnieść ... dałam radę , bo jak nie ja to kto;)

Nawet skończyłam anioła akwarelą - nie, nie w nocy w dzień ... zaczęty w poprzednim tygodniu, spokojnie czekał.

I się doczekał :)


Trochę nostalgiczny, trochę zawstydzony ... 

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Pola ma już

wszystko.
Czyli bieliznę ( może robić też za strój na lato ;) ), skarpetki, czapkę, sweter, buty, plecaczek i to co ma mieć w plecaku, też ma ...



Teraz czekam na jako taką pogodę, aby zrobić jej sesję zdjęciową. A za oknem jest co jest ... czyli na razie się nie da.
Chyba, że wymyślę coś we wnętrzu. Nie jest to łatwe, bo ciemno nawet za dnia. A przy sztucznym świetle foty wychodzą delikatnie mówiąc - średnio.
Pozdrówki i trzymajcie kciuki za słoneczko :)


niedziela, 27 stycznia 2019

Kilka postów temu

pisałam o urodzinach Zuzi i warsztatach moich jako atrakcja urodzinowa.
W ten dzień nie mogła przyjść jedna dziewczyna, przyszła wczoraj.
Nie mogła się obyć bez atrakcji ... no bo jak?
Tym razem były dwie ... i malowały anioły akrylami na podobraziach.

Tym razem zajęcia odbyły się w mojej kuchni. 
Pracowania duża zimą nie funkcjonuje, a w małej miałam rozłożone jakieś swoje sprawy.



Rozstawiłyśmy sztalugi stołowe i dziewczyny kompletnie przepadły ... 


Malowały w skupieniu i takie oto efekty siągnęły :)


Moim zdaniem poszło im świetnie :)
A wy co sądzicie?

środa, 23 stycznia 2019

Pola

dorobiła się ciała i włosów.
Jeszcze sporo przed nami ... trzeba ją obuć i odziać ... a to trochę czasu zajmie.
Tym bardziej, że nadal nie mam konkretnego pomysłu.
Kilka chodzi mi po głowie ...
Po wykrystalizowaniu się konkretnego, wezmę się do pracy. Pewnie poza ciuchami i butami trza będzie wykonać (albo poszukać w przepastych szafach) jakiś drobiazgów dopełniających ...

Na dzisiaj mogę pokazać nadal tylko głowę ... tyle, że z włosami. 
Oto Pola z burzą rudych włosów ...
Teraz widzę, że muszę mocniej zaznaczyć piegi ... bo przy tych rudych włosach kompletnie zniknęły ;)


Jak widać dostała też okulary. 
Teraz marzy o czymś ...


Pozdrawiam serdecznie :)

niedziela, 20 stycznia 2019

Bezssena noc zaowocowała

główkami lalek.
Jak wiecie gdy jest pełnia, ja w zasadzie nie sypiam.
Niekiedy usiłuję zasnąć, tak jak wczoraj ... ale po jakimś czasie wstałam, bo to nie miało sensu.
Poszłam do pracowni i zaczęłam myśleć ... co mam niedokończone?
Jak myślicie? Dużo takich rzaczy mam?
Otóż nie! Okazało się, że nie zostawiam raczej nic na potem.
Ale nie znaczy, że nie znalazłam.
Miałam dwie główki, ufilcowane. Czyli wielogodzinne kłucie miałam za sobą ... teraz tylko skóra i makijaż ...
Po kilku nocnych godzinach taki etap osiągnęłąm.
Tym sposobem zaczyna powstawać para ...
Tak, tak, zaczyna ... bo do końca to jeszcze ho, ho ...

Przedstawiam Wam Polę i Teosia


Pola ma na próbę podłożone włosy blond, ale chyba jednak będzie ruda tak jak planowałam.


Teoś z całą pewnością będzie miał na głowie czapkę, włosy też oczywiście pod czapką będą ;)


Jaka będzie ich historia? Na razie nie wiem. Czy będzie współna? Być może ale nie koniecznie.
Zobaczymy :)

wtorek, 15 stycznia 2019

Akwarelka

maleńka, bo zakładkowa.
Moja kuzynka jest ptaszkarą ... czyli kocha ptaki i je fotografuje namiętnie.
Postanowiłam namalować jej zakładkę z ptaszkiem. I namalowałam!
Nie wiem czy to podobne do konkretnego ptaka, czy nie.
Na pewno widać, że to ptak ;)

Pewnie powie mi co z nim nie tak ... bo to jest tak samo jak z malowaniem konia dla koniary.
Człowiekowi wydaje się ,ze wyszło całkiem fajnie, a tu okazuje się, że kompletnie nie.
Ale co tam, darowanemu ... 


Pozdrawiam, nie zimowo :)