Wspominałam, że figura się robi i jak widzicie nie kłamałam. A więc... ulepiłam faceta! No, nie z gliny i żebra też mu nie wyjęłam, coby babę... ale ulepiłam i to już drugiego...
Normalnie poświęciłam dlań swój osobisty golf!!! chodziłam po domu, patrzyłam coby tu się nadało i wpadł mi w ręce ten golf - jakoś mi pasowała jego struktura, a że dawno go nie nosiłam, widać nie był potrzebny ;-).
Nie mam pomysłu jak go nazwać...tego mojego faceta...
Moja 3-letnia wnuczka ( cokolwiek zobaczy, zawsze jakoś z koniem połączy) twierdzi, że tacy faceci na koniach jeżdżą... to może "czekoladowy Joe"?
Jak podałam na początku, nie pierwszy ci on, więc przy okazji pokażę Wam i tego pierwszego mężczyznę.
Nazwałam go "facet z ostatnim groszem"... i jak widzicie ma biedak problem, no bo ostani grosz mu został i co z nim zrobić? Na co wydać? A może na konto odłożyć?
Dziękuję, że do mnie zaglądacie, mam prośbę - zostawcie ślad po swojej wizycie, wpisy dają napęd do dalszego działania.
Beatko, jak oglądam Twoje prace to jestem zła że nie ma mnie w Polsce, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIrenko a ja zła to nie, ale żałuję, że Ciebie nie ma bo już bym mogła pomacać Twoje koronki
OdpowiedzUsuńBeatko! Ty to normalnie stwórca jesteś! Faceta zrobić... Nonono!!
OdpowiedzUsuńW sumie to jest całkiem dobry patent taki ulepiony chłop - nie marudzi, nie chrapie, nie narzeka, nie pyta o żarcie. I co najważniejsze - NIE UMIERA NA KATAR!! :-DD
super facet a gdzie zobaczyc nietypowa karteczke na wyzwanko jak ktos bedzie mial taki kaprys? he, he
OdpowiedzUsuńAta, no i o to idzie... najważniejsze to faktycznie, że na katar nie umiera, nawet jak go na mróz wystawić :-D
OdpowiedzUsuńJolu, karteczka będzie, jak zrobię jeszcze coś z pergaminków coby samotna nie była ;-)
"Czekoladowy Joe" - świetnie pasuje...
OdpowiedzUsuńStrudzony ujeżdżaniem konisia :)
Oj, podoba mi się :)
Alinko, coraz bardziej się skłaniam do takiego imienia dla tego pana :-).
OdpowiedzUsuńnoooo - przystojniaki golfowe, no i Ata ma rację - jakby wad mniej niż te jednostki kręcące się po domu ;-)
OdpowiedzUsuńFajny gostek :) Teraz żebro mu wyjmij ;)
OdpowiedzUsuńSylwko, prawda?
OdpowiedzUsuńMagdo, nie ma szans, skamieniał kompletnie ;)
nawet nie wiedziałem, że istnieje taki Paverpol..przejrzałem trochę net, też nie dużo informacji o nim, a już nigdzie nie znalazłem ile kosztuje ta masa i dodatki ..Joe jest super, i nazwa też :)..a to naturalnej wielkości?..sądząc po bluszczu to raczej nie, to jak się golf tak skurczył ;)
OdpowiedzUsuńGrey, nie jest to naturalnej wielkości, ale jak najbardziej gdyby ktoś chciał może wykonac naturalnej wielkości. Golf oczywiście nie w całości na tym osobniku, sporo zostało dla kolejnych facetów.;-)
OdpowiedzUsuńNa pozostałe pytania chętnie odpowiem, jeżeli zgłosisz sie na maila.