Formy użytkowe na pokuszenie dla tych, co to uważają, że paverpol nie dla nich - to może wykonać na pewno każdy, bez wyjątku.
Osłonka na doniczkę, wykonana z bawełny. Ta jest akurat w brązie, ponieważ dostosowałam do figury robionej wcześniej. Ale można zrobić, w dowolnym kolorze.
Osłonek będzie więcej, w bliżej nieokreślonej przyszłości - nie wiem czy nie wygrają z nimi te piszczące po kątach hafty, koronki i inne zakalce. Nie wpominając o sutaszu, którym niektórzy kuszą zaciekle.
Misa na owoce, duuuuża jak widać, spore trzy sztuki jabłkowe zajmują w niej niewiele przestrzeni.
Ta misa jest dla tych co to twierdzą, że paverpol nie dla nich... bo nie podołają. Taką misę, każdy bez wyjątku wykona nawet dzieci.
A tu proszę zobaczyć jak fajnie się prezentuje na streńkim kredensie. Może uda mi się zwieść kogoś na pokuszenie :-)
Gościu, będzie mi miło jak zostawisz ślad swojej wizyty w postaci komentarza. :)
Taka miska świetna rzecz :o))
OdpowiedzUsuńNo mnie na pokuszenie możesz wodzić do woli. Nie bierze mnie... ha!!! Twarda jestem!!! Wolę liczyć i ciąć i kleić :D
OdpowiedzUsuńA nie przyszło mi do głowy, że taką mise też paverpolem można :D
Midio, dziękuje :-)
OdpowiedzUsuńAsiu, można, można i to nie tylko misę... a może skusisz sie kiedyś... będę próbowała nadal kusicielstwo uprawiać
No i co ? Toć ja się chyba potnę, bo prawie skuszona jestem, tylko czy to jakoś bez naocznego kursu da się ogarnąć, bo ja z dziecięciem przy piersi nie dam rady się wybrać. A misa bomba - chyba zaraz polecę szukać koronek na szmatkach ;-)
OdpowiedzUsuńSylwka,no to widzę, że moje kusicielstwo powoli, powoli daje rezultaty ;-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś w Twoje strony zawitam z warsztatem. A koronek zacznij szukać, jasne...
Ty lepiej włącz gg ;-)
OdpowiedzUsuńJa przeważnie jestem obecna chociaż pod ukrytą postacią ;-)
OdpowiedzUsuńte misy z serwetek są przepiękne, chcę i muszę się tego nauczyć, pozdrawiam Irena
OdpowiedzUsuńIrenko, a ja już sobie wyobrażam misy i patery z Twoich srwetek frywolitkowych, to będzie dopiero piękne
OdpowiedzUsuńkusicielka jedna... no... jak zawitasz w moje strony to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak zawitam, to nie może tylko na pewno ;-)
OdpowiedzUsuńOj kusisz, kusisz! Taką misę bym chętnie na moim stareńkim stole postawiła...
OdpowiedzUsuńwyglądałaby super, mówię Ci Magda, warto
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego! Rewelacja!!! Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńwitam serdecznie, zapewniam świetna zabawa, a efekty super!
OdpowiedzUsuńNO nieee... NIE!!!
OdpowiedzUsuńO szlag! Wpadłam po uszy! O matko i córko! rodzina mnie z domu popędzi! I kotem poszczuje!
Co nieeee? A właśnie, że tak! Przecie po to robiłam tę misę!!!!!! No i udało mi się, o to mi chodziło...
OdpowiedzUsuńCo za kobieta!! :-DDD
OdpowiedzUsuńSzczegóły szaleństwa zna Sylwia ;-))
Sylwia, do raportu mi się melduj!!!
OdpowiedzUsuńPoszła już spać ;-)
OdpowiedzUsuńmelduję się z rana ;-)
OdpowiedzUsuńOho!! Kusicielka już na nogach! Trzeba uważać, bo niewiadomo co przez sen wymyśliła!
OdpowiedzUsuńNo i co,zameldowała się, a raport to gdzie się pytam?
OdpowiedzUsuńAta, faktycznie ciekawe, co ona ma w tych snach, nie? Może nocną porą tak kusi?
Pewnie jakieś czary odprawia i uroki na nas telepatycznie rzuca ;-)
OdpowiedzUsuńJuż się stawiam - miałam dziś gości, stąd ma nieobecność. Co do raportu - no cóż główka, pracuje, kłębi się w niej mnóstwo pomysłów, zobaczymy co z tego wyjdzie ;-) A czary to chyba gdzieś indziej się odprawia, ja tam żadnych guseł nie czyniłam - na Was drogie Koleżanki ? Jakże bym mogła ?
OdpowiedzUsuńa co to jest ten za przeproszeniem PAVERPOL? ludzie fajowe to!!!
OdpowiedzUsuńPaverpol to masa plastyczna o konsystencji śmietany, można tym utwardzić lub pokryć wszystko co jest naturalne
OdpowiedzUsuńa gdzie mozna kupic taki paverpol??
OdpowiedzUsuńWyrośnięta... napisz do mnie na maila ataboh@wp.pl pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd niedawna zainteresowałam się powertexem,jak widzę pięć lat temu królował poverpol,zatem jestem sto lat za murzynami :)))
OdpowiedzUsuńale i tak utwardzanie tkanin uwielbiam.
Ciekawe pomysły,misa jest czaderska,pozdrawiam .
Tak paverpol był pierwszy, a ja drugim instruktorem w Polsce. Zresztą Ania, która rozpropagowała powertex najpierw była na kursie u mnie :)
Usuń