Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


wtorek, 22 lutego 2011

Wszystko przez Sylwkę

Tak dokładnie, jak wyżej - wszystko przez Sylwkę, narobiła rabanu, że odleżyny, że piszczą i moje chyba też usłyszały i co? I musiałam je chociaż na trochę wziąć do ręki, te croszydła... co prawda miało być inaczej ale ... muszę chyba jeszcze kilka lekcji wziąć u naszej niedoścignionej mistrzyni Midii, bo nijak mi nie wychodziło to co chciałam, aby wyszło - niestety.
A może to własnie przez te odleżyny wszystko?
Tak czy siak jest co jest... zawsze przestaną mi tu hałas czynić ;-)))

16 komentarzy:

  1. Nie zauważyłam, żeby coś z tym było nie tak :o))

    OdpowiedzUsuń
  2. Może z tym nie jest, ale nie jest tak jak miało być ;-), dziekuję za uznanie tego co jest

    OdpowiedzUsuń
  3. ach u mnie zawsze jest inaczej niż miało być hihi

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, ze fajnie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Midio, jeżeli ty też tak masz to spoko...
    Decorama dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, to u mnie w koszyku wszystko odleżyn dostaje. Trzeba się tym chzba zająć:)
    Ale to, co jest u ciebie tutaj wychodzi ładne.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj śliczności - proszę częściej :-P

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie! I jak tu nie wpaść w kompleksy??
    A nie mówiłam, że szczęka mi opadnie na widok Twoich pierwszych prób??

    OdpowiedzUsuń
  9. piekne, cale szczescie ze moge tez Twoje crotatki w realu podziwiac.

    OdpowiedzUsuń
  10. Iwonko, to koniecznie wyjmij, czym dłużej tym gorzej niestety, to jak plaga

    Aniu postaram się ale jak wiesz sporo tego zaległego jeszcze nie mówiąc o tym co teraz

    Ata nie wpadaj, to nie moja piersza próba, tylko pierwsza po przerwie długiej...

    Jolu jak się cieszę, że się Tobie podobają, to znaczy, że nie tak źle było i przed przerwą;-))

    OdpowiedzUsuń
  11. upsss - znaczy się, narozrabiałam. Ale jaki piękny efekt - chyba będę częściej dopingować, skoro takie tego są wyniki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. No to mi kapkę ulżyło :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. No cóż Sylwko, fakt niezbity narozrabiaaś ale będzie wybaczone... już jest ;-

    Ato prawda, że lżej...

    OdpowiedzUsuń
  14. A u mnie dużo rzeczy leży i kwili w kąciku, nawet w wielu kącikach... i nie tylko kącikach... w niektórych to już nawet nie pamiętam, co kwili.... :D
    Beatko... ja też nie widzę, żeby coś z tymi crotatami nie tak było... a że inaczej niż w założeniu... u mnie to norma... nawet jak sobie sama szablon wymyślę, to na końcu co innego, cholera, wychodzi... :D

    OdpowiedzUsuń
  15. A to się narobiło - Beatka crotatuje, super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Asiu ... widzę, że to plaga to "inaczej niż", cholerka a chciałoby się choć raz zobaczyć to co się zaplanowało ..a z kątów biedaków powyciągaj szkoda ich ;-)))

    Alinko to za dużo powiedziane ale dziękuję

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)