Tato, tato... zobacz dzieci mają baloniki!
Też bym chciała...
Dobrze Zosiu, musimy poszukać kramu, w którym je sprzedają...
Wezmę cię na " barana" i rozglądaj się...
Są!!!
Widzę tam na prawo, pan sprzedaje.
Są różne w wielu kolorach, ale ja chciałabym ten srebrny.
Balonik już mamy, to teraz dokąd idziemy?
Może w tym kirunku, w tej alejce jeszcze nie byliśmy :)
A na wczorajszych zajęciach, dostałam do ręki pastele olejne. Zdecydowanie wolę suche!
Ułożono nam bukiet ( a w zasadzie po prostu był taki jaki był, bo polnych kwiatów nie trzeba układać ) polnych kwiatów w srtarej małej kance.
Mój wyszedł tak :)
Czyli dziś u mnie lato w pełni :)
Lato na całego!!! i to jakie piękne!!!mój tata tez mnie nosił na plecach , zwłaszcza jak przyjechało wesołe miasteczko. Pozdrawiam Beatko bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńGościu jest rewelacyjny. A twoje spotkanie z pastelami rzeczywiscie w letnich klimatach:)
OdpowiedzUsuńZdolniacha jesteś....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuń