Pozostawiłam ją w stanie surowym. Czy taka pozostanie? Nie wiem. Na razie tak.
Anioł wędrowny
Właśnie rozpoczął swoją podróż... przysiadł na schodach i zastanawia się w którą stronę iść.
Na wschód? Na zachód? A może na północ?
Gdzie jest najbardziej potrzebny?
A może powinien pozostać tutaj?
Przygotowany jest na każde warunki, czapka, płaszcz...
Torba na prowiant jest również...
A jakby było gorąco... to zawsze można zdjąc co nieco... i włożyć do torby.
Pozdrawiam ... oj dawno nie lepiłam...
Beatko -pięknie się prezentuje anioł. Glina widzę to następny Twój żywioł .
OdpowiedzUsuńWitaj Dorotko, tak lubię glinę :)
UsuńPostacie anielskie tworzone Twoimi rękami są jak żywe, każda ma niespotykanie ciekawą duszę
OdpowiedzUsuńUroczy ten anioł...
OdpowiedzUsuńpzresliczny anioł wędrowny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy ....:)
OdpowiedzUsuńCudo !!!! Co za precyzja !!!! Gratuluję zdolności !!!!! :)
OdpowiedzUsuń