Tym razem ulubione dżinsy Zuzi, bo się polamiły ... z plamami chodzić się nie da :) Ale z motylami i owszem, dlaczego nie ...
W miejscu plam przysiadły motyle :)
Motyw idealny na tę porę roku :)
Kajtek nie może być gorszy ... spodnie, na których też były podobno plamy ;)
No to w miejscu plam, pojawiły się jego ulubione Minionki :)
Ciekawe co będzie w dalszej kolejności ;)
Mam wrażenie że te zdjęcia jakieś nieostre mi wyszły ... ale trudno.
Taka babcia to skarb, uratować poplamione spodnie, to już nie recykling, to upcykling i to jaki !
OdpowiedzUsuńPozdrówka :)
Nie wiem czy skarb ... ale nawet dostałam zamówienie na godło - bo podobno tylko babcia Kajtka da radę. I dała :)
UsuńI jak pięknie, wesoło się zrobiło. Cudne to wszystko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu :)
UsuńSpodniami zachwycałam się już na fb a teraz powtórzę - cudowny pomysł! Spodnie w nowej motylej wersji czarują i uwodzą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudnie Beatko, to naprawdę fajny pomysł dużo osób ma ulubione ciuchy, którym z różnych przyczyn przydałaby się renowacja. Ostatnio w telewizji głośno było o osobach tuningujących buty - nie wyrabiali się z zamówieniami.
OdpowiedzUsuńTo może zrobię z tego biznes 😁
UsuńCudne spodenki:)
OdpowiedzUsuń