Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


środa, 11 września 2013

Koronczarka

już może robić koronki :)
Trochę mi to zajęło czasu, ale finał mnie zadowala. Może nie jest to szczyt marzeń... ale wyszło fajnie.
Wykonałam pracę, o której myślałam od początku mojej pracy z klockami. Teraz tylko oprawić i można zabrać się za kolejną ;)

Ciekawe co o tej pracy powiedzą inne koronczarki ( jeżeli ja mogę się tak nazwać )... 



To ta sama praca... ale nie mogłam sie zdecydować, które zdjęcie pokazać. Obydwa są średnie... bo robione teraz w sztucznym świetle.

A tak ja wyglądałam w Malborku - jako koronczarka :)



Pozdrawiam serdecznie... 

wtorek, 10 września 2013

Szafa

ślubna.
Czyli kartka na ślub w formie szafy.
Jakoś mi nie szła ta praca... normalnie nie mogłam się za nią zabrać. Robiłam wszystko, tylko nie to... a czas leciał. Też tak macie?
W końcu dziś w nocy się zebrałam i jest...

Na froncie grafika Ty Wilsona i koronka projektu Marysi Grausch - rzadko sięgam po schematy, ale tym razem ta koronka mnie urzekła ...


Wnętrze to rzeczona szafa ... koronka już moja :)


A w szafie koszule czyli kasa ... :))) 


Całość formatu A5 ... i w końcowym efekcie wygląda tak


Zdjęcia różne ... bo jedne z lampą inne bez... kolorystyka kremowo - brązowo - złota...

Pozdrawiam serdecznie


poniedziałek, 9 września 2013

Zbliżam

się do końca.
Powoli, bo powoli ale jednak...
Już ma na czym pracować. Co prawda jeszcze nie widzi co robi ;)
No i nie bardzo ma czym pracować... na czym tak, ale bez rąk się nie da ;)))


Pozdrawiam 

niedziela, 8 września 2013

Znalazłam

nie szukając :)
A właściwie szukając, ale nie tego :)
Haftowałam te maleństwa wiele lat temu. Wisiały kiedyś w mojej starej kuchni. Potem potrzebowałam ramki ... więc rozmontowałam obrazki, ramki zastosowałam do czegoś innego a hafty schowałam. Dobrze schowałam...
Nawet sądziłam, że je wywaliłam... a tu proszę niespodzianka - są !
Teraz nie mam pojęcia co z nimi zrobić. Czy znów mają stać się obrazkami? A może macie inny pomysł?

Maleńkie krzyżyki ( jeden na 1 mm ) haftowane na lnie.






Pozdrawiam serdecznie.... 

piątek, 6 września 2013

Ujawniam i zapraszam

co to będzie :)
Jeżeli w końcu będzie... chociaż już mam tzw "większą połowę" - jako matematyk wiem, że nie istnieje większa połowa ;)

Jak widać wzór swoje a koronczarka swoje... ale cieszę się ,że w końcu coś i w tej dziedzinie wykonam - fakt czasu na ten tym pracy trochę trzeba poświęcić, ale efekt jest tego wart :)
A dla wyjaśnienia... na tym etapie widać tylko lewą stronę pracy :)



Przy okazji zapraszam do Parku Labiryntów w Niechorzu...


Dziś imieniny

wrześniowych Beat, z tej to okazji składam serdeczne życzenia :)
Z tego co wiem marcowych jest znacznie więcej... a Wam jak się wydaje?
W takim dniu wypada coś pokazać. Ale co? Niewiele ostatnio powstaje... tego co można by pokazać.
Może zadowolicie się kolejnym etapem obrazka klockowego?



Jak widzicie idzie mi kulawo... ale jednak coś powstało.

niedziela, 1 września 2013

W nocy mnie naszło

i zabrałam się za zmianę obić moich starych krzeseł.
Same krzesła pozostały jakie były, stare, napoczęte zębem czasu. Lubię te widoczne ubytki lakieru, które pozostawiły ręce ludzi, którzy ich dotykali.... Ale siedziska im zmieniłam. Teraz mają lniane, surowe.


W jednym podarła się plecionka ratanowa na oparciu... więc to krzesło dostało i tam lnianą wyściółkę. Muszę jeszcze czymś zakryć zszywki... nie mam pojęcia czym... ale coś wymyślę :)
Nigdy jeszcze tego nie robiłam :)
Z prawej krzesło z ratanem, z lewej z lnem.


Na koniec pokażę ponownie kamieniczki. Długo szukałam dla nich podstawy. Nic mi nie pasowało. W końcu dostała się w moje ręce deska, stareńka, 100 letnia. Wtedy wiedziałam, że to jest to! 




Pozdrawiam, dzisiaj taki dzień na pograniczu lata i jesieni. Liście powoli zaczynają się przebarwiać.