Trochę mi to zajęło czasu, ale finał mnie zadowala. Może nie jest to szczyt marzeń... ale wyszło fajnie.
Wykonałam pracę, o której myślałam od początku mojej pracy z klockami. Teraz tylko oprawić i można zabrać się za kolejną ;)
Ciekawe co o tej pracy powiedzą inne koronczarki ( jeżeli ja mogę się tak nazwać )...
To ta sama praca... ale nie mogłam sie zdecydować, które zdjęcie pokazać. Obydwa są średnie... bo robione teraz w sztucznym świetle.
A tak ja wyglądałam w Malborku - jako koronczarka :)
Pozdrawiam serdecznie...
Dla mnie niewiarygodnie piękna!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAleż to piękne!!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałaś rację z ostrzeżeniem, zostało mi:)))
OdpowiedzUsuńOjej ;)
UsuńŁołłłłł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie zachwyca ta panna pracowita, nad wałkiem pochylona... Tak, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńPracowita panna... fakt przy koronce trzeba trochę się nasiedzieć :)
UsuńJestem pod wrażeniem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzepieknie Ci wyszła, Jestem pełna Beatko podziwu dla Ciebie. Czekam z utęsknieniem na zimę, wezmę siei ja za te kołeczki, tylko, że ja chyba zacznę od autentycznego klocka. bo ma tylko cztery proste linijki do kupki wzięte :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko zdolniacho!
Z koronką jest jak z każdą inna techniką... trzeba opanować podstawy i potem poleci :)
UsuńAleż piękne! Jesteś bardzo zdolna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńTaka troszkę jak zaczarowana.
OdpowiedzUsuńZaczarowana...
Usuńno cudnie wyszla:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWiadomo jaki efekt! Wyszło pieknie. Pewnie teraz pójdziesz za ciosem, bo na pewno pomysły juz są. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ tym wiadomo bywa różnie ;)
UsuńPrzepiękna i taka niesamowicie delikatna ... Bardzo mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńTak delikatnośc to cecha koronki klockowej... jedna z tych co mnie do niej przekonała
UsuńŚwietne!!! Jeszcze nigdy nie widziałam takiego wykorzystania techniki koronki klockowej, którą głównie są robione serwety i obrusy.
OdpowiedzUsuńTo bardzo pracochłonna technika i jak dla mnie - czarna magia.
Miłego, ;)
Oj sporo jest takich wykorzystań... sama robiłam kilka aniołów... jakies główki itp
UsuńPiękna koronczarka!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
UsuńWow super!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKoronczarka z koronki "Toz to czysta perwersja roboty robia roboty" ze zacytuje klasyka. Jest bardzo urocza kiedy tak kłoni główkę nad robótka. Czy to Twoje alter-ego?
OdpowiedzUsuńRaczej nie... rzadko tak wyglądam - długa suknia itd. Ale niekiedy się zdarza - co widać na zdjęciu powyżej ;)
UsuńNo, żesz ty paskudo! Aż mam ochotę odkurzyć swój wałek! ;>
OdpowiedzUsuńCzy muszę dodawać, ze obie koronczarki podobają mi się bardzo, bardzo, bardzo? :)
Nie musisz dodawać... a wałek odkurz koniecznie - wiesz ile kurzu na nim jest ;)
UsuńWyszło wspaniale !!!
OdpowiedzUsuńPiękna z Ciebie Koronczarka i w dodatku bardzo utalentowana! Koronka udała się wspaniale. Ciekawa jestem jak ją oprawisz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z tą pięknością nie przesadzałabym ;)
UsuńA co do oprawy... to sama jestem ciekawa.
Obie Koronczarki fantastyczne! Jak można robić tak misterne rzeczy- mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńMożna - dziękuję
UsuńPo prostu super.....Podziwiam zdolności....Pa...
OdpowiedzUsuńMiło mi...
UsuńŚwietnie to zdjęcie postarzyłaś, wygląda jak kadr z filmu.
OdpowiedzUsuńA ja jak aktorka ;)
UsuńPiękne koronki dziergają zdolne łapki.Zarażasz :)) Wczoraj nauczyłam się Salomona,a dziś,jutro ....Może :)))
OdpowiedzUsuńFajna sprawa polecam :)
UsuńTa Koronczarka jest genialna! I ta żywa wygląda zjawiskowo :) A mój wałek i klocki głęboko w szafie schowane i wszystkie sploty pozapominałam... no może płócienko by mi jeszcze wyszło :)))
OdpowiedzUsuńKochana jakbyś siadła do wałka to pamięc wróci na pewno :)
Usuń