Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Idzie zima

a właściwie to już jest...
Co tam ... do puki nie ma śniegu można się pobawić, a jak spadnie to tylko ciepłe ciuchy i można kontynuować. A nawet trzeba - dzieciom śnieg i mróz kompletnie nie przeszkadza ;)
Podobna praca chyba już była, tyle, że wtedy chyba była to wyraźnie dziewczynka... a tutaj zabawa z chłopcem, ale i dziewczynka mogłaby przecież być, prawda?




Pozostając w kolorystyce, pokażę też tę nowoczesną w stylu rzeźbę. Takie też robię




Kontynuując kolor... na koniec łucznik :)



Daliście radę dotrwać? Dziękuję. 



niedziela, 2 grudnia 2012

Dziś pokażę Wam

sporą pracę, pierwszy raz wykonałam pracę składającą się z 4 figur. Powiem nieskromnie, że mi się podoba. Myślę, że widać to iż jest to rodzina, a nie kilka przypadkowych osób...
Sama nie wiem, czy lubię takie "rodzinne" prace robić... ale niekiedy po prostu muszę... muszę to z siebie wyrzucić - tak mam... zresztą nie tylko akurat z tymi.
Rodzina - mama, tata i dwoje dzieci ( syn i córka)... 
Oto oni...





Pozdrawiam serdecznie, i bardzo się cieszę, że jesteście... 


sobota, 1 grudnia 2012

Było

drapieżnie i nowocześnie... czerwono, mocno...
Przyszedł czas na delikatność, cofnięcie w czasie jakby... nostalgicznie odrobinę. A może po prostu to moja tęsknota za haftowaniem się odezwała?
Usiąść tak sobie, w ciepłym spokojnym miejscu z tamborkiem, lub ramą w dłoni... wziąć igłę do ręki, i wkłuć... a potem - domownicy bez obiadu, dom zakurzony... bo ja tworzę obraz malowany igłą! Tak, nie żartuję, tak to wyglądało.... Haft pochłaniał mnie całkowicie, moje hafty powstawały bez wzoru, zawsze byłam baaardzo ciekawa, co powstanie. Potrafiłam siedzieć całymi dniami, nie mogąc doczekać się efektu końcowego...

Przedstawiam dziś Kobietę z tamborkiem i igłą w ręku, haftuje monogram...




Długo się zastanawiałam, co dziś pokazać, trochę tego czeka w kolejce. 

Pozdrawiam i mam nadzieję, że dokonałam dobrego wyboru.

piątek, 30 listopada 2012

Zostając przy ...

czerwieni.
Ta kobieta przypinając sobie tę czerwoną różę, jakby dodawała sobie pewności siebie... sama będąc dość krucha i delikatna.
Stoi, jakby wahając się, co dalej? Ruszyć na podbój świata? Czy może pozostać w cieniu? Chciałabym, a boję się....
A może to kokieteria z jej strony? Może doskonale wie, jak zdobywać w życiu ... to czego się pragnie?




Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za waszą obecność, za komentarze. Sporo jeszcze jest do pokazania... ale czas goni, jak szalony. Też tak macie?

środa, 28 listopada 2012

Przedstawiam

Wam kobietę, która wie o co jej chodzi!
Kobietę z silną osobowością, przebojową... mocną.
Jednym słowem kobietę z mocnym charakterem... a może wcale nie... może to tylko poza, strój i ta czerwień... a w środku to krucha kobietka?


Oceńcie sami





Pozdrawiam wieczornie, właściwie to nocnie... 

wtorek, 27 listopada 2012

Wszędzie świątecznie

a u mnie nic.
Postanowiłam to zmienić i pokazać -  ostatnie 5 bombek, które od jakiegoś czasu powstają, pomiędzy jedna, a drugą rzeźbą.


Oczywiście bombki paverpolowe, tak już mam ;)
Pozują na naszych drewnianych obrośniętych schodkach ( schodki są 3 i prowadzą w zasadzie do "nikąd" ), po których nikt nie chodzi, może tylko koty i psy.






Na koniec zdjęcie grupowe.


Pozdrawiam serdecznie wszystkich obecnych i bywających. 

poniedziałek, 26 listopada 2012

Pokażę

Wam aniołka maleńkiego... Zawiozłam go na miejsce przeznaczenia... ( szczerze mówiąc nie jestem pewna czy się spodobał... ) , mogę go pokazać szerszej publiczności.

Aniołek, maleńki siedzi spokojnie sobie i sprawdza ile zostało koronek, do szycia ozdób i prezentów  dla dzieci... 




Jak widzicie nie dałam Wam za długo odpocząć... ;)